Wyznanoczno już prokuratora, który zajmie się sprawą kardiochirurga Mirosława G. Prokuratura Okręgowa w Warszawie zapewnia, że śledczy ma odpowiednie doświadczenie zawodowe, dzięki któremu szybko zapozna się z materiałami.

W tym czasie nowy referent sprawy będzie także zapoznawał się z materiałem dowodowym zebranym w postępowaniu, co umożliwi sprawne zakończenie śledztwa decyzją merytoryczną, bez zbędnych opóźnień - wyjaśnia rzeczniczka warszawskiej prokuratury Katarzyna Szeska.

Prokurator, który wcześniej zajmował się sprawą lekarza, jak pisała "Gazeta Wyborcza", nie dostał od prokuratora krajowego przedłużenia delegacji do stolicy. Według Katarzyny Szeskiej, wcześniej zaplanowane czynności procesowe są realizowane na bieżąco.

Według gazety, z prokuratur okręgowych wycofywani są asesorzy i delegowani prokuratorzy bez doświadczenia, którzy trafili tam za ministra Zbigniewa Ziobry. "Gazeta Wyborcza" twierdzi, że nowa ekipa resortu postanowiła skończyć z praktyką delegacji.

Według posła PiS Arkadiusza Mularczyka odsunięcie Urbaniaka jest wyraźnym sygnałem, że ministrowi Zbigniewowi Ćwiąkalskiemu nie zależy na szybkim wyjaśnieniu sprawy warszawskiego kardiochirurga. Mularczyk uważa, że sprawa zostanie prawdopodobnie zatuszowana. Ne wiadomo, kto przejmie sprawę, nie wiadomo, ile czasu zajmie nowemu prokuratorowi, jeśli takowy oczywiście zostanie wyznaczony, zapoznanie się z aktami oświadczył poseł.

Kardiochirurga Mirosława G. zatrzymało CBA w lutym 2007 r. w szpitalu MSWiA w Warszawie. Lekarz jest formalnie podejrzany o zabójstwo pacjenta, mobbing, znęcanie się nad osobą najbliższą; przedstawiono mu też 45 zarzutów korupcyjnych opiewających na kwotę ok. 50 tys. zł. Lekarz nie przyznaje się do żadnego z zarzucanych mu czynów.