Marek Pol – oficjalnie minister infrastruktury, nieoficjalnie szef resortu od dróg donikąd, myta ma mostach i wcale nietanich kredytów mieszkaniowych. Może pan minister powinien zająć się czymś innym? Zapraszamy do głosowania.

Marek Pol przetrwał już bardzo wiele: opozycja kilka razy próbowała go odwołać, a media wyśmiewają wszystkie jego pomysły.

A przecież minister robi, co może, by po polskich drogach jeździło się lepiej: a to wymyśli winiety, a to podatek od paliwa, a jak już wybuduje jakiś kilometr autostrady, to uśmiecha się radośnie. Na drogach nie kończy się jednak działalność twórczego ministra, dziś przypominamy jego najlepsze pomysły.

10:15