3,5 mln zł nie wpłynie do kasy miejskiej w Słupsku. Powód? Lewicowy Zarząd Miasta umorzył podatki gruntowe wielu firmom i instytucjom. Prezydent Słupska twierdzi, że nie może wymienić nazw tych firm i instytucji, bo nie pozwalają na to przepisy.

Opozycyjni radni zarzucają prezydentowi, że podatki umorzono według politycznych sympatii. Wymienia się szpital i szkołę policji. Nie może być tak, że pieniądze podatników są wykorzystywane dla znajomych ludzi - mówi jeden z radnych.

Zbulwersowani radni chcą, by wszystkim zajęła się prokuratura. Jednak nie wierzą, że w tej sprawie będzie prowadzone śledztwo, bo, jak twierdzą, prokuratorzy przyjaźnią się z władzą.

Jerzy Wandzel uspokaja, że wszystko jest w porządku i nie obawia się nawet prokuratury: Żaden prywatny przedsiębiorca, żaden mój kolega nie został tutaj czymkolwiek uhonorowany. Więcej nie mogę powiedzieć. Twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia.

20:00