Lubelska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie wykształcenia Aleksandra Kwaśniewskiego. W 1992 roku Kwaśniewski zeznawał w sprawie tak zwanej moskiewskiej pożyczki - podał wtedy, że ma wyższe wykształcenie. Jak się okazało - skreślono go z piątego roku studiów Uniwersytetu Gdańskiego i nie uzyskał absolutorium.

Prokuratura Okręgowa umorzyła postępowanie wobec stwierdzenia, iż czyn popełniony przez byłego prezydenta nie zawiera znamion przestępstwa - wyjaśnił szef prokuratury apelacyjnej w Lublinie Robert Bednarczyk. Decyzja sądu jest ostateczna.

Lubelska prokuratura wszczęła postępowanie w tej sprawie w sierpniu ubiegłego roku. Doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez Aleksandra Kwaśniewskiego złożyła prywatna osoba.

W 1992 r. Kwaśniewski zeznawał w sprawie tzw. pożyczki moskiewskiej i będąc uprzedzonym o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań podał, że ma wyższe wykształcenie. Tymczasem Kwaśniewski został skreślony z piątego roku studiów Uniwersytetu Gdańskiego i nie uzyskał absolutorium.

W lutym tego roku Kwaśniewski wyjaśniał lubelskiemu prokuratorowi, że był przekonany, iż ma wyższe wykształcenie, ponieważ złożył wszystkie wymagane egzaminy na studiach. Pozostawał w tym przekonaniu do 1995 r., kiedy to Sąd Najwyższy wydał uchwałę, która przesądzała, że wyższe wykształcenie ma tylko osoba z tytułem magistra.

W 1996 r. w warszawskiej prokuraturze umorzone zostało postępowanie dotyczące poświadczenia nieprawdy przez komitet wyborczy Kwaśniewskiego w wyborach prezydenckich w 1995 r. i wprowadzenia w błąd Państwowej Komisji Wyborczej, która opublikowała nieprawdziwe informacje, że Kwaśniewski ma wyższe wykształcenie.