Ponad 60 interwencji mieli w nocy strażacy likwidujący skutki burzy w województwie śląskim. Zajmowali się głównie usuwaniem powalonych drzew i wypompowywaniem wody z piwnic. W tej chwili na Podbeskidziu trwa usuwanie awarii energetycznych. Bez prądu jest tam około 180 domów. Kolejarze naprawiają natomiast uszkodzoną sieć trakcyjną w okolicach Czechowic-Dziedzic.

Jak donosi nasz reporter Marcin Buczek, w tej chwili bez napięcia w okolicy miejscowości Janowice pod Bielskiem Białą jest jeszcze 9 stacji średniego napięcia. Osiem z nich - jak twierdzą energetycy - powinno być naprawionych do południa. Naprawianie ostatniej potrwa natomiast do późnego popołudnia, bo nawałnica uszkodziła konstrukcję stacji, a to z kolei spowodowało upadek transformatora.

Oprócz tego energetycy w całym regionie ciągle dostają nowe zgłoszenia o niegroźnych uszkodzeniach w pojedynczych domach.

Z kolei naprawianie trakcji w Czechowicach-Dziedzicach potrwa do wieczora. Sieć została tam zniszczona przez upadające drzewo. Zablokowane zostały dwa tory i przez całą noc trasą nie kursowały żadne pociągi. Wstrzymano ruch 9 składów, które łącznie miały prawie 600 minut opóźnień. Wcześnie rano jeden z torów został odblokowany i pociągi jeżdżą wahadłowo.