Śląska policja rozbiła 11-osobowy gang, który wyłudził mięso o łącznej wartości ok. 4 milionów złotych. Członkowie grupy zamawiali towar z odroczonym terminem płatności, odbierali go, ale nigdy nie płacili. Gang działał w Polsce i kilku innych krajach UE. Podejrzanym grozi kara do 8 lat więzienia.

Przestępcy zajmowali się wyłudzaniem towarów, głównie mięsa, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem podmioty gospodarcze z całej Polski oraz trzy firmy zagraniczne z Holandii, Belgii i Hiszpanii - powiedział aspirant Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.

Członkowie grupy, których ofiarą padło łącznie kilkanaście firm, zostali zatrzymani w województwach: śląskim, łódzkim i małopolskim. Najmłodszy z nich ma 26, a najstarszy 55 lat. Wśród zatrzymanych są osoby poszukiwane listami gończymi, notowane za przestępstwa gospodarcze i kryminalne - rozboje, pobicia i kradzieże, kradzieże z włamaniem, oszustwa oraz wyłudzenia kredytów.

Oszuści zamawiali towar, np. drób i mięso wieprzowe, podając się za przedstawicieli istniejących przedsiębiorstw. Posługiwali się sfałszowanymi dokumentami i pieczątkami. Po otrzymaniu towaru na odroczony termin płatności lub na kredyt kupiecki, nigdy za niego nie płacili. Wyłudzany z hurtowni towar był później sprzedawany np. producentom wędlin czy firmom pakującym mięso.

Mięso pochodzące z przestępczego procederu i wprowadzane do obrotu detalicznego nie miało dokumentów atestacyjnych i było odsprzedawane po zdecydowanie zaniżonych cenach. Akcja policjantów zwalczających przestępczość gospodarczą pozwoliła na przejęcie dostaw i zabezpieczenie towaru, a następnie zwrócenie go właścicielom. Zebrane przez śledczych dowody pozwoliły na aresztowanie czterech zatrzymanych. Wobec pozostałych zastosowano dozory policyjne, poręczenia majątkowe i zakazy opuszczania kraju.