Rekordową kwotę odszkodowań - w wysokości co najmniej 2,2 mln złotych - zapłaci rolnikom Skarb Państwa za straty wyrządzone przez bobry na Warmii i Mazurach. Wniosków o rekompensatę jest rekordowo dużo. Do połowy października rolnicy z regionu zgłosili ich 870.

Rolnicy domagają się odszkodowania za zalane uprawy i stawy rybne, zniszczone przez bobry. To o kilkadziesiąt szkód więcej niż w całym ubiegłym roku. Przez ostatnie cztery lata, liczba wniosków o odszkodowania wzrosła dwukrotnie.

Urzędnicy od ochrony środowiska szacują, że ostateczna kwota roszczeń będzie jeszcze wyższa. Większość rolników złożyła już wnioski, ale pod koniec roku zrobią to również właściciele prywatnych lasów, w których bobry zniszczyły drzewostan. Poza tym, jak podkreśla Paweł Janczyk z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie, właściciele ziemi mają coraz większą świadomość możliwości uzyskania odszkodowań. Dlatego co roku straty spowodowane przez zwierzynę chronioną zgłaszają kolejne, nowe osoby - mówi.  

Ponad 7 tysięcy bobrów w regionie

Populacja bobrów na Warmii i Mazurach szacowana jest na 7,5 tys. osobników. Urzędnicy nie mają jednak precyzyjnych danych, aby ocenić, czy jest ich coraz więcej, czy tylko zajmują i zalewają one kolejne tereny.

Regionalna dyrekcja wydała od początku roku zgodę na odstrzał 28 bobrów i odłowienie 18 osobników tego gatunku. Zezwoliła również na kilkukrotne rozebranie blisko stu bobrowych tam na rowach i rzekach, jeśli spiętrzona woda zagrażała publicznym drogom i nasypom kolejowym.

Aby ograniczyć szkody w uprawach, w niektórych tamach montowane są specjalne rury, które zapobiegają piętrzeniu wody. W tym roku Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie sfinansował zakup 35 takich urządzeń.