Marek Siwiec ma być kandydatem SLD na prezydenta - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza". Z kolei Włodzimierz Cimoszewicz potwierdza "Wyborczej", że nie będzie kandydował.

Marszałek Bronisław Komorowski ogłosi dziś, że pierwsza tura wyborów odbędzie się 20 czerwca. Do poniedziałku partie muszą zarejestrować kandydatów na prezydenta.

Według informacji gazety, szef SLD Grzegorz Napieralski zaproponował start Markowi Siwcowi, a ten się zgodził.

Rozważane są różne nazwiska, w tym moje - mówi Siwiec "Gazecie". Jest on europosłem od 2004 r. Należał do PZPR, zakładał SdRP, był pierwszym redaktorem naczelnym "Trybuny" - tłumaczy wybór Siwca jeden z polityków Sojuszu.

Włodzimierz Cimoszewicz zapewnia natomiast, że nie zmienił zdania i nie zamierza kandydować. Radzi też, by lewica nie wystawiała kandydata w wyborach prezydenckich i udzieliła poparcia najlepszemu "cudzemu".

Cimoszewicz twierdzi też, że jeżeli PiS w wyborach prezydenckich postawi na Jarosława Kaczyńskiego lub Zbigniewa Ziobrę, będzie polityczna wojna. Według niego, obaj są politykami świadomie i intencjonalnie dzielącymi społeczeństwo, z wyraźną skłonnością do poruszania się na granicy prawa i jego nadużycia. Po obu można się spodziewać powrotu do wojowniczej polityki zagranicznej. Pojawienie się każdego z nich jako kandydata zmobilizuje przeciwników takiego wyboru.