Radosław Sikorski został wybrany na nowego marszałka Sejmu. Kandydaturę tę poparło 233 posłów, 143 było przeciw, 62 wstrzymało się od głosu. Sikorski nie miał kontrkandydatów.
Zobacz również:
Większość bezwzględna wynosiła 220 głosów. Sikorski zastąpił na fotelu marszałka Sejmu Ewę Kopacz, która stoi na czele rządu.
Dziękuję za okazane zaufanie, to dla mnie wielki zaszczyt, móc stanąć na czele izby, która jest jednym z najstarszych parlamentów w Europie - powiedział Sikorski po wyborze.
Dziękował klubom za to, że nie wystawiły innych kandydatów na stanowisko marszałka. Dziękuję tym, którzy na mnie głosowali oraz tym, których jeszcze do siebie nie przekonałem - dodał.
Nie przemówieniami, a pracą będę się starał, by zdobyć wasze zaufanie. Będę się starał być godnym następcą mojej poprzedniczki Ewy Kopacz - zadeklarował Sikorski.
Podkreślił też, że wysłuchał z uwagą dyskusji podczas debaty nad jego kandydaturą i zaprosił opozycję do współpracy.
Sikorskiego poparli wszyscy biorący udział w głosowaniu posłowie PO (199 osób, nie głosowało 3 posłów Platformy), oraz wszyscy uczestniczący w głosowaniu posłowie PSL (29 osób) - wśród 3 ludowców, którzy nie wzięli udziału w wyborze marszałka, był wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński.
Za wyborem b. szefa MSZ na marszałka Sejmu opowiedziało się też 5 posłów niezrzeszonych: Ryszard Galla, John Godson, Tomasz Górski, Jarosław Jagiełło i Jan Tomaszewski.
Od głosu wstrzymał się cały klub SLD - 29 posłów, wszyscy biorący udział w głosowaniu posłowie klubu TR (26 osób) oraz 3 posłów klubu KPSP (Jarosław Gowin, Jacek Żalek, Andrzej Dąbrowski) i 4 posłów niezrzeszonych (Ludwik Dorn, Ryszard Kalisz, Jan Cedzyński, Andrzej Piątak).
Przeciwko powierzeniu Sikorskiemu funkcji marszałka Sejmu opowiedziało się 127 posłów PiS (wszyscy biorący udział w głosowaniu, w głosowaniu nie uczestniczyło 8 posłów tego klubu) oraz 11 posłów KPSP i 5 posłów niezrzeszonych.
Jeszcze podczas debaty nad kandydaturą Radosława Sikorskiego poseł PiS Krzysztof Szczerski powiedział, że poseł Sikorski to chyba pierwszy w dziejach polskiego parlamentaryzmu kandydat na marszałka, który publicznie deklaruje, że opozycję trzeba dorżnąć i zniszczyć.
Poseł Sikorski jako marszałek jest czynnikiem ryzyka w Sejmie, a nie gwarantem stabilności - podkreślił poseł PiS. Według niego jest to ryzyko "pomylenia laski marszałkowskiej z kijem baseballowym".
Szef klubu PSL Jan Bury podczas wystąpienia w Sejmie zwrócił się do Radosława Sikorskiego apelując, by był marszałkiem koncyliacyjnym.
Sejm wybrał również Elżbietę Radziszewską (PO) na wicemarszałka Sejmu. Jej kandydaturę poparło 245 posłów, 137 było przeciw, 48 wstrzymało się od głosu.
Większość bezwzględna do wyboru wynosiła 216 głosów. Radziszewska zastąpiła Cezarego Grabarczyka, który w rządzie Ewy Kopacz został ministrem sprawiedliwości.
(abs)
