Scena polityczna w Polsce jest bardzo stabilna i bardzo trwała. Podział na te cztery partie, które są w parlamencie, jest stały, stabilny i nic mu nie zagraża - tak marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna skomentował powołanie stowarzyszenia "Polska jest najważniejsza". Jego powstanie ogłosiła dziś Joanna Kluzik-Rostkowska w towarzystwie Elżbiety Jakubiak, Pawła Poncyljusza, Pawła Kowala, Adama Bielana i Michała Kamińskiego.

To jest zapowiedź - z tego, co wiem - powołania stowarzyszenia, czyli to jest wybór - jak rozumiem - własnej politycznej drogi. Szanuję takie działania i mam nadzieję, że stowarzyszenie czy ludzie, którzy będą je tworzyć, będą w sposób odpowiedzialny zajmować się rozwiązywaniem problemów Polaków - powiedział Schetyna na konferencji prasowej w Kraśniku w Lubelskiem. Jak dodał, trudno mu mówić o przyszłości tej inicjatywy, bo ma mało informacji, ale jego zdaniem nie spowoduje ona zmian na polskiej scenie politycznej.

Pytany, czy nie obawia się, że do grupy Kluzik-Rostkowskiej mogą dołączyć politycy z prawego skrzydła Platformy, odpowiedział, że uważa taki scenariusz za nierealny. Jeśli ktoś by mi powiedział, że jacyś politycy Platformy zostawiają partię, która rządzi, ma władzę, poczucie sukcesu i ponad 40-procentowe poparcie, i ta grupa polityków wybierałaby się do stowarzyszenia, które dzisiaj zostało zawiązane, nawet przez szlachetnych i przyzwoitych ludzi i polityków, to uważałbym, że to nie jest dobry scenariusz, to jest scenariusz nierealny - podkreślił.