Awaryjne lądowanie na lotnisku im. Chopina. W czasie lotu maszyny linii Scandinavian Airlines, zmierzającej do Warszawy z Kopenhagi, z kokpitu zaczął się wydobywać dym. Lądowanie przebiegło pomyślnie, nikomu na pokładzie nic się nie stało.

Jak donosił reporter RMF FM Paweł Balinowski, pilot zgłosił awarię kilka chwil przed planowanym lądowaniem. Na miejsce wezwano straż pożarną - na szczęście, jak się okazało, niepotrzebnie, bo do pożaru nie doszło.

Ponieważ właśnie Warszawa była docelowym portem tego rejsu, nie było potrzeby organizowania zastępczego transportu dla pasażerów.

Na lotnisku maszyną zajęli się technicy, by ustalić przyczyny usterki.

(edbie)