Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy budżetowej na 2023 rok - poinformował premier Mateusz Morawiecki. Zachowujemy wszystkie dotychczasowe programy społeczne - zaznaczył szef rządu. Deficyt budżetowy w przyszłym roku ma wynieść ok. 65 mld zł, a prognozowana inflacja - 9,8 proc.

Rząd prognozuje w projekcie budżetu na 2023 r. wzrost PKB w wysokości 1,7 proc., a inflację na poziomie 9,8 proc. - oświadczył premier po posiedzeniu Rady Ministrów.

Jak zaznaczył, wzrost PKB prognozowany na 2022 r. to 4,6 proc., inflacja to 13,5 proc., a nominalny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej 11,2 proc.

Morawiecki podkreślił, że nominalny wzrost płac na 2023 r. zakładany jest na poziomie 10,1 proc.

Jak dodał, rząd zakłada, że referencyjna stopa procentowa w II połowie tego roku będzie wynosić 7 proc., a od IV kwartału 2023 r. zakłada się stopniowe luzowanie polityki pieniężnej.

Deficyt budżetowy

Morawiecki przekazał, że przyjęty na posiedzeniu projekt budżetu państwa na 2023 r. przewiduje dochody w wysokości 604,4 mld zł. Wydatki są zaplanowane na poziomie 669 mld zł, a deficyt budżetu - ok. 65 mld zł.

Jak mówił szef rządu, cały deficyt sektora finansów publicznych wyniesie ok. 4,2 - 4,4 proc. PKB.

Morawiecki podkreślił, że projekt budżetu został oparty na "względnie konserwatywnych założeniach", takich, które dają przestrzeń do dodatkowego działania.

Programy społeczne zostają

Premier wskazał, że rządowi zależy na tym, by wzmacniać bezpieczeństwo finansowe polskich rodzin. Dlatego obniżyliśmy podatek z 17 na 12 proc., połączony z kwotą bez podatku 30 tys. zł daje dodatkowo 35 mld w portfelach Polaków. To jest pierwszy element bezpieczeństwa finansowego polskich rodzin. Drugi to wszystkie sprawy związane ze wsparciem społecznym, rodzin i seniorów - mówił szef rządu.

Zapewnił, że rząd zachowuje wszystkie dotychczasowe programy społeczne, "ale też będzie reagować w zależności od potrzeb".

Służba zdrowia

Kiedy przejmowaliśmy stery rządów pod koniec 2015 roku, wydatki na sferę służby zdrowia wynosiły ok. 4,5 proc. do PKB - powiedział premier.

Zapowiedział, że w roku 2023 wydatki na służbę zdrowia przekroczą 6 punktów procentowych. Obiecaliśmy, drodzy rodacy, osiągnięcie w 2023 roku 6 proc. na PKB, liczone według metodologii ustawowej, obowiązującej od lat, i osiągniemy ten cel, nawet go przekraczając na poziomie około 6,2 - 6,3 proc. do PKB - poinformował Morawiecki.

Ale spójrzmy na to w liczbach bezwzględnych - z 77 miliardów w 2015 roku na 160 do 165 miliardów, czyli ponad podwojenie budżetu na służbę zdrowia. To jest w wynagrodzeniach lekarzy, wynagrodzeniach pielęgniarek, diagnostów, laborantów, laborantek, ratowników medycznych, w sprzęcie medycznym, modernizacji naszych szpitali, dostępności specjalistów, kształceniu nowych lekarzy - podkreślił szef rządu.

Wzrost wydatków na obronność

Morawiecki zaznaczył, że projektowany budżet na 2023 r. jest budżetem bezpieczeństwa narodowego Polski. Dodał, że w zaplanowanym na najbliższe dwa lata budżecie państwa zaplanowana jest najdalej idąca rewolucja.

Ten rok zamkniemy budżet obrony narodowej na poziomie ok. 58 mld zł, a na przyszły rok planujemy 98 mld zł - wskazał szef rządu. Dodał, że oprócz budżetu na regularną armię planujemy dodatkowe 30-40 mld zł na zakup uzbrojenia za granicą.

Dzięki stabilnym finansom publicznym mamy możliwość znaczącego wzmacniania armii. Jest plan zrekrutowania ok. 20 tys., nie wliczając w to Wojsk Obrony Terytorialnej - powiedział. Podkreślił, że jest to budżet bezpieczeństwa Polski.

Wpływy podatkowe

Wpływy podatkowe w wyniku uszczelnienia systemu wyniosą znacząco więcej niż w poprzednich latach i dużo więcej niż w 2015 r. - z VAT 286 mld zł, z CIT ponad 73 mld zł, a z PIT ponad 78 mld zł - nie licząc budżetów samorządów - powiedział szef rządu.