Koniec z karami w zawieszeniu za spowodowanie po alkoholu wypadku ze skutkiem śmiertelnym. To jedna z rządowych propozycji po tragedii w Kamieniu Pomorskim. 26-latek, prowadząc po pijanemu, uderzył w grupę ludzi i zabił sześć osób. Rządowe propozycje mają być oficjalnie ogłoszone we wtorek.

Rząd zaproponuje również dożywotnie odbieranie prawa jazdy za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Już teraz jest to możliwe, ale rząd chce wprowadzić zapis, że jeśli ktoś drugi raz zostanie zatrzymany z promilami za kółkiem, to na pewno nigdy już nie odzyska prawa jazdy.

Jak ustalił reporter RMF FM Mariusz Piekarski, w ten sposób karana ma być nawet niewielka ilość alkoholu we krwi - nawet jeśli kierowca będzie miał mniej niż pół promila.

Ponieważ dla wielu osób odebranie prawa jazdy nie jest przeszkodą, by usiąść za kółkiem - a dziś grozi za to zaledwie 500 złotych mandatu - rząd zaproponuje również 10-krotne podwyższenie kary - do 5 tysięcy.

Najistotniejsze wydaje się odebranie sędziom prawa orzekania wyroków w zawieszeniu, gdy pijany kierowca spowoduje wypadek ze skutkiem śmiertelnym - sankcja ma być radykalna: bezwzględne wykonanie wyroku.

(edbie)