Rząd spróbuje podnieść wymagania członkom rad nadzorczych państwowych spółek. Ma to zabezpieczyć państwowe spółki przed obsadzaniem ich niekompetentnymi ludźmi. Projekt ustawy przygotował minister Henryk Kowalczyk, nadzorujący ministerstwo skarbu.

Od nowego roku - bo wtedy zmiany mają wejść w życie - każdy kto będzie chciał trafić do rady nadzorczej państwowej spółki, będzie musiał mieć wyższe wykształcenie i 5 lat doświadczenia zawodowego.

Oprócz tego będzie musiał spełniać jeden z następujących warunków: mieć stopień doktora prawa lub ekonomii, być radcą lub adwokatem, mieć jeden z uznanych międzynarodowych certyfikatów finansowych albo zdać bardzo trudny egzamin państwowy.

Dodatkowo ich kandydatury ma ocenić nowy organ: 9-osobową Rada do spraw spółek wybierana przez premiera.

Osobny nadzór będzie nad grupą 30-40 kluczowych państwowych spółek: energetycznych i finansowych. Tam dodatkowo członków władz ma pisemnie akceptować premier.

(mpw)