Rozmowy związkowców z przedstawicielami rządu o przyszłości górnictwa i energetyki we wtorek wieczorem wróciły do formatu nieco szerszego grona. Wcześniej, od godz. 18. do 22., uczestniczyli w nich tylko przedstawiciele strony rządowej i reprezentanci czterech central związkowych.

Strony miały prowadzić prace nad dokumentem, w którym miałyby zostać zawarte poczynione dotąd ustalenia. Nie miał to być jeszcze tekst porozumienia.

Wcześniej we wtorek, po pięciu godzinach rozmów toczących się w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach zdecydowano, że w redagowaniu dokumentu, który zbierałby efekty wcześniejszych negocjacji, wezmą udział jedynie przedstawiciele strony rządowej oraz reprezentanci czterech central związkowych, tworzących Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy (MKPS).

Pozostali uczestnicy rozmów ze strony społecznej krótko po godz. 18. opuścili salę obrad - wracali tam od 21. wieczorem, by - zgodnie z wcześniejszymi sygnałami - zaakceptować uzgodnienia przygotowane w formie pisemnej. Następnie miałby zostać wyznaczony termin kolejnego spotkania - być może mogłoby dojść do niego w środę.

Oficjalnie związkowcy nie komentowali przebiegu negocjacji. Nieoficjalnie mówili, że duża część wtorkowego spotkania poświęcona była założeniom Polityki Energetycznej Polski i wynikającemu z niej tempu odchodzenia od węgla - co przekłada się również na wielkość zapotrzebowania na węgiel energetyczny i czas funkcjonowania kopalń.

Przedstawiciele związków w nieoficjalnych rozmowach przyznawali, że nie spodziewają się, aby we wtorek mogło zostać wypracowane porozumienie, kończące trwającą w kopalniach akcję protestacyjną. Według informacji śląsko-dąbrowskiej Solidarności pod ziemią protestowało ponad 230 górników w kopalniach Ruda, Wujek oraz Piast-Ziemowit.

Toczące się w Katowicach negocjacje dotyczą zasad i tempa transformacji górnictwa i energetyki oraz planu restrukturyzacji Polskiej Grupy Górniczej.

Związkowcy, którzy tydzień temu powołali Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy i ogłosili pogotowie strajkowe, liczyli na udział w negocjacjach premiera Mateusza Morawieckiego. Ostatecznie przystali na rozmowy z delegacją, mającą pełnomocnictwa szefa rządu do prowadzenia negocjacji.

W skład rządowej delegacji weszli: wiceminister aktywów państwowych, pełnomocnik rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węgla kamiennego Artur Soboń, pełnomocnik rządu ds. polityki surowcowej, wiceminister klimatu Piotr Dziadzio oraz szef gabinetu politycznego premiera Krzysztof Kubów.