Romska rodzina, która od lat terroryzuje jedno z osiedli w Limanowej, zostanie przesiedlona. Zdecydowały o tym władze małopolskiego miasta po zamieszkach, do których doszło w weekend. Miasto chce im kupić kontener socjalny.

W nocy z piątku na sobotę o mało nie doszło do samosądu, gdy Romowie poszczuli psem ciężarną kobietę. W ruch poszły kamienie i butelki z benzyną. Tylko natychmiastowa reakcja policji zapobiegła tragedii.

Po tych wydarzeniach urzędnicy postanowili zakończyć polsko-romski konflikt. Miasto chce zakupić dla romskiej rodziny kontener socjalny - podobny do tych, w jakich mieszkają powodzianie.

Kontenery stwarzają bardzo dobre warunki mieszkalne. Ludzie żyją w nich latami. Chcemy go postawić przy ulicy Słonecznej - między dwoma blokami zamieszkanymi przez Romów. Oni mają swoje prawa, swoich przywódców, wybierają swoje władze. Poradzą sobie z nimi - mówi starosta Limanowy Jan Puchała.

Starosta podkreśla, że jest to radykalne wyjście z sytuacji, ale też jedyne, które pozwoli zapobiec kolejnym konfliktom pomiędzy mieszkańcami osiedla a Romską rodziną.