Dokładnie 24 lata temu w stołówce zakładowej Stoczni Szczecińskiej podpisano pierwsze na wybrzeżu porozumienie między protestującymi robotnikami a przedstawicielami rządu.

Najważniejszy postulat protestujących robotników dotyczył możliwości utworzenia wolnych związków zawodowych. Stopień determinacji ludzi był tak olbrzymi, że nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, że można przegrać - wspomina Andrzej Antosiewicz, świadek tamtych wydarzeń.

Po podpisaniu porozumienia ludzie płakali, klaskali, czuło się atmosferę zwycięstwa. Zaczynała się pojawiać inna perspektywa – ludzie czuli, że następny dzień będzie inny, lepszy. Taka sytuacja zdarza się raz w życiu - dodaje Antosiewicz.