Autostradowe obwodnice miast będą bezpłatne - obiecał Cezary Grabarczyk na tydzień przed drugą turą wyborów prezydenckich. Teraz mówi, że urzędnicy jeszcze raz muszą policzyć, o ile zwolnienie z opłat uszczupli wpływy do budżetu. Kalkulacje mają potrwać mniej więcej do końca roku. My i wszyscy kierowcy jesteśmy ciekawi, czy minister infrastruktury dotrzyma danego w czerwcu słowa.

W ostatnim czasie bardzo trudno spotkać Cezarego Grabarczyka. Na szczęście mamy kampanię przed wyborami samorządowymi i przy okazji wydania pozwolenia na budowę ostatniego odcinka autostrady A2 przez wojewodę mazowieckiego pojawił się sam minister. Reporter RMF FM Paweł Świąder wręczył więc mu ładnie opakowany projekt ustawy, obiecany w czerwcu przed kamerami i mikrofonami.

Zwolnimy kierowców z odpłatności za przejazd autostradowymi obwodnicami aglomeracji - mówił w czerwcu br. Teraz Cezary Grabarczyk twierdzi, że ten projekt nie zyskał akceptacji Rady Ministrów. Przedstawię nowy projekt rozporządzenia w grudniu tego roku. Ktoś złośliwy powiedziałby, że "w grudniu po południu". Warto zaznaczyć, że nowe przepisy wcale nie muszą oznaczać, że obwodnice będą bezpłatne. Mogą być np. tylko tańsze niż reszta autostrad.