102 tys. osób przewiozła w 2014 roku wąskotorowa Bieszczadzka Kolejka Leśna. Jeśli będą chętni, wąskotorówka będzie kursować także podczas zimy - poinformował prezes fundacji zarządzającej BKL Mariusz Wermiński.

Zdaniem Wermińskiego, "kończący się rok można uznać za rekordowy". Atrakcyjność kolejki sprawia, że możemy zgromadzić więcej środków, które w całości przeznaczane są na konserwację i modernizację torowiska, taboru kolejowego oraz budynków stacji - powiedział. Dodał, że obecnie np. trwa remont torowiska na stacji w Przysłupiu. Głównym źródłem utrzymania bieszczadzkiej kolejki są wpływy ze sprzedaży biletów.

W sezonie letnim pociąg jeździ z Majdanu koło Cisnej do Przysłupia i z Majdanu do Balnicy. Pierwsza trasa liczy 12 km, a druga - 9 km. 

Pierwsze turystyczne podróże leśną kolejką w okresie zimowym rozpoczęto w 2011 roku. Do wyboru są zabudowane lub odkryte wagoniki, ogrzewane umieszczonym w środku wagonu piecem na drewno. Na czele pociągu stoją lokomotywy Lyd2 lub parowóz Kp-4. W latach 1957-79 parowozy wykorzystywano do przewozu drewna na trasie Rzepedź - Nowy Łupków. Maszynę można obejrzeć w skansenie Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej.

Bieszczadzka kolejka wąskotorowa powstała 1898 r. Przez dziesięciolecia służyła do transportu drewna. W 1994 roku ze względów ekonomicznych kolejkę wyłączono z eksploatacji. W 1996 r. utworzona została Fundacja Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej, która postanowiła utrzymać zabytkową kolejkę w ruchu i poprzez organizację przewozów osobowych uczynić z niej atrakcję turystyczną.

(bks)