W policji nieobsadzonych jest prawie 13 tys. etatów. Niedobory są rekordowe i zagrażają bezpieczeństwu - pisze "Rzeczpospolita".

"Skala wakatów w policji jest tak duża, że - mówiąc obrazowo - to jakby w trzech średnich policyjnych garnizonach nie było żadnego policjanta" - informuje "Rzeczpospolita". Najgorzej jest w wielkich aglomeracjach.

Cytowany przez "Rzeczpospolitą" NSZZ Policjantów alarmuje, że tak kryzysowej sytuacji nie było od 12 lat. Stan etatowy policji to 107 tys. funkcjonariuszy, przy czym liczba nieobsadzonych miejsc sięga niemal 13 tys. - to dane na 1 marca. Najgorzej jest w komendzie stołecznej obejmującej Warszawę i okolice, gdzie brakuje 1,9 tys. osób - czyli jednej piątej składu.

Funkcjonariuszy brakuje również w Łodzi, Poznaniu, Krakowie, Gdańsku, Katowicach i Wrocławiu.
"Co gorsza, szwankuje obsada kluczowych pionów - np. w nowo powstałym biurze do ścigania cyberprzestępców luka sięga połowy składu. A oszustw czy ataków w sieci alarmująco przybywa" - podaje "Rz".

Gazeta dodaje, że podwyżki, dodatki stażowe, waloryzacja, czyli dorzucanie pieniędzy, bez reformy struktur, nic nie dało. W tym roku ze służby odeszło już 6,5 tys. osób, przyjęto 772. Policjanci są przeciążeni pracą i zniechęceni. Efekty? Nie ma patroli na ulicach, częściej dochodzi do pospolitych przestępstw, np. kradzieży w 2022 r. było 124 tys. - to o 12 tys. więcej.