Do Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie dotarł raport francuskich biegłych w sprawie katastrofy polskiego autokaru pod Grenoble. Do tej tragedii doszło dwa lata temu. Zginęło 26 osób, a 24 zostały ranne. Z raportu wynika, że ustalając przyczyny wypadku, należy brać pod uwagę wszystkie dotychczasowe hipotezy oraz różne ich kombinacje.

Nieprawidłowe wykorzystanie układu hamulcowego w czasie jazdy przez kierowcę podczas zjazdu drogą, na której doszło do wypadku, niedostosowanie prędkości do warunków jazdy, nadmierne zużycie klocków hamulcowych, lub też nieprawidłową konserwację spowalniacza hydraulicznego - powiedziała reporterowi RMF FM rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz:

Na decyzję o ewentualnym umorzeniu sprawy, lub postawieniu komukolwiek zarzutów trzeba będzie jeszcze poczekać około dwóch miesięcy.

Do katastrofy polskiego autokaru doszło 22 lipca 2007 roku w pobliżu francuskiego Grenoble, niedaleko wioski Vizille. Autokar wiózł 50 polskich pielgrzymów z sanktuarium w La Salette. Oprócz kierowców i pilota, autobusem podróżowało 26 osób ze Stargardu Szczecińskiego, 12 ze Świnoujścia, 2 osoby z Mieszkowic, 5 ze Szczecina i 2 z Warszawy. 26 pasażerów zginęło, a 24 zostało rannych po tym, jak pojazd przerwał ochronne barierki i runął ze stromego zbocza, następnie przekoziołkował i stanął w płomieniach.