Koszykarki Lotosu Gdynia pokonały w finale turnieju o Puchar Polski Wisłę Can Pack Kraków 79:74 (27:20, 19:17, 15:13, 18:24). Gdynianki zrewanżowały się tym samym za porażkę w finale PP w ubiegłym sezonie.

Lotos zagrał niezwykle agresywnie w obronie i skutecznie w ataku. Świetnie spisała się Paulina Pawlak - kapitan gdyńskiej drużyny dobrze prowadziła grę i sama celnie rzucała. Skuteczność była zresztą w całym meczu mocną stroną gdynianek. Po 20 minutach miały 66-procentową skuteczność rzutów za dwa punkty, podczas gdy Wiślaczki dwukrotnie mniejszą. Gdynianki walczyły o każdą piłkę niezwykle agresywnie zarówno pod bronionym jak i atakowanym koszem. Krakowianki nie mogły znaleźć sposobu na taki styl gry rywalek. Próbowały rzutów za trzy punkty, jednak trafiały zbyt rzadko.

Lotos zagrał dziś dużo lepiej od nas szczególnie w pierwszej połowie. My obudziliśmy się dopiero na ostatnie 5 minut meczu. Gratuluję rywalom dzisiejszego sukcesu gdyż zespół Lotosu rozegrał bardzo dobry mecz - powiedział po spotkaniu trener Wisły Elmedin Omanic.

Bardzo dobrze graliśmy na tablicy, zdobywaliśmy punkty z kontr i z ataku pozycyjnego, każda z dziewczyn dołożyła cegiełkę do tego sukcesu. Zagraliśmy zupełnie inne spotkanie niż przed tygodniem w Krakowie - stwierdził trener Lotosu Roman Skrzecz.

Lotos Gdynia:

Nykesha Sales 18, LaTanya White 14, Paulina Pawlak 13, Ewelina Kobryn 13, Tatiana Troina 10, Ruth Riley 9, Magdalena Leciejewska 2, Anna Breitreiner 0.

Wisła Can Pack Kraków:

Anna DeForge 29, Dominique Canty 12, Jelena Skerovic 10, Chamique Holdsclaw 8, Daliborka Vilipic 6, Anna Wielebnowska 3, Monika Krawiec 2, Elżbieta Trześniewska 2, Dorota Gburczyk 2, Natalia Trafimava 0.