Kryteria podziału pieniędzy - to największe obawy samorządów wobec rządowego planu przywracania połączeń autobusowych. To jeden z puntów "Piątki Kaczyńskiego" - likwidacja białych transportowych plam na mapie Polski. Jak ujawniliśmy, rząd nie chce stworzyć nowego przewoźnika, który zrealizuje przywracanie połączeń, a chce płacić za to samorządom.

Samorządy zastanawiają się, ile pieniędzy zostanie przeznaczonych na program przywracania połączeń autobusowych. Najpierw podawano, że będzie to suma w wysokości miliarda złotych, potem 800 mln złotych, a teraz jest mowa o 500 mln złotych. Taka suma - zdaniem związku powiatów - oznacza mocne zawężenie programu i każe zadać dwa kluczowe pytania. Po pierwsze - jak rząd ustawi kryteria i które połączenia autobusowe uzna za warte dofinansowania. Po drugie pojawia się pytanie, jak długo rząd będzie dotował połączenia - bo jeśli tylko rok albo dwa, to żaden samorząd nie zainwestuje w nowy tabor i nie zachęci przewoźników do tego, by realizowali niedochodowe połączenie.

Bo jeśli dany powiat uruchomi daną linię, to nie może funkcjonować w niepewności, czy w przyszłym roku dostanie pieniądze czy nie - mówi Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich. 

Resort infrastruktury w najbliższym tygodniu ma pokazać projekt ustawy dotyczący przywracania połączeń autobusowych.  

Nowego przewoźnika nie będzie. Tak ma wyglądać "przywracanie PKS-ów"

Przywracanie połączeń autobusowych ma funkcjonować - podobnie jak w przypadku budowania dróg lokalnych - tak jak Fundusz Dróg Samorządowych. Rząd ma wykładać pieniądze - najprawdopodobniej tworząc Fundusz Transportowy - i czekać na zgłoszenia. To oznacza, że nie powstanie nowy ogólnopolski przewoźnik - rządowy PKS. To samorządy mają ubiegać się o fundusze, by przywrócić połączenia autobusowe. Mają więc szukać operatorów autobusowych i wskazywać trasy oraz organizować przetargi. 

Na razie nie wiadomo, czy gminy i powiaty - tak jak przy budowie dróg - będą musiały same wyłożyć pieniądze, by dostać rządowe dofinansowanie na przywracanie połączeń autobusowych. Szczegóły niebawem. 

Opracowanie: