Gigantyczny korek powstał na Wisłostradzie w Warszawie po tym, jak pojawił się fałszywy alarm pożarowy w tunelu Wisłostrady. Przez ponad 20 minut ruch w tym miejscu był wstrzymany.

Jak donosi reporter RMF FM Mariusz Piekarski, przez 22 minuty jedna nitka tunelu była całkowicie wyłączona z użytkowania, bowiem czujnik wykrył pożar. W takiej sytuacji automatycznie wyświetlana jest sygnalizacja "zakaz wjazdu", blokowany jest wjazd do tunelu i automatycznie wzywana jest straż pożarna. Strażacy na miejscu stwierdzili jednak, że żadnego pożaru nie ma.

Teraz Zarząd Dróg Miejskich będzie wyjaśniał, co było przyczyną tego fałszywego alarmu, który na prawie pół godziny zablokował Wisłostradę.

(edbie)