Śledczy rozpoczęli przesłuchania członków zorganizowanej grupy przestępczej, która zajmowała się nielegalnym składowaniem niebezpiecznych odpadów. Informację o rozbiciu tak zwanej mafii śmieciowej na południu Polski i zatrzymaniu kilkunastu osób pierwsi podali dziennikarze RMF FM.

Osoby te - na terenie całego kraju - wynajmowały powierzchnie magazynowe, składowały tam odpady, nie uiszczały płatności za najem, a następnie porzucały odpady i zmieniały miejsce swej działalności - mówi Waldemar Łubniewski z Prokuratury Regionalnej w Katowicach. Pytany przez reportera RMF FM, jakie miejsca wybierali członkowie mafii do magazynowania odpadów, odpowiada: Wybierali zarówno ustronne miejsca, jak i te uczęszczane przez turystów.

Śledztwo w sprawie trwało wiele miesięcy. Kierujący przestępczym procederem miał być 52-letni właściciel firmy Clif z podkrakowskiej Skawiny. Przedsiębiorstwo mogło dzięki tej działalności zarobić kilkadziesiąt milionów złotych.

Służby zatrzymały w sprawie łącznie 8 osób. Wszystkie - w tym szef mafii śmieciowej - usłyszały zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej i podrabiania dokumentów.

Podejrzanym grozi do 12 lat więzienia. 

Opracowanie: