"Drodzy saudyjscy studenci, przepraszamy za idiotów nazywających Was terrorystami" - taki plakat przez kilka dni wisiał na jednej z olsztyńskich kamienic. Napis pojawił się po rasistowskim incydencie. Został już zasłonięty, ale zagraniczni studenci podkreślają, że miło było na niego popatrzeć.

Plakat pojawił się pod koniec ubiegłego tygodnia na billboardzie wiszącym niedaleko bloku, w którym mieszkania wynajmują arabscy studenci, uczący się w Olsztynie medycyny. W tym samym bloku kilka tygodni temu ktoś naklejał na drzwiach rasistowskie naklejki, w których określał studentów mianem terrorystów i nawoływał, by wrócili do domu. Po kilku dniach policja złapała twórców naklejek.

Autorzy plakatu - jak piszą na swoim blogu - chcieli pokazać, że Olsztyn nie jest rasistowskim miastem. Jest nam wstyd za obraz mieszkańców Olsztyna, jaki tworzy się w oczach obcokrajowców za pomocą takich działań. Sprzeciwiamy się szufladkowaniu ludzi ze względu na pochodzenie, religię czy kolor skóry. Mamy nadzieję, że za sprawą tego symbolicznego baneru chociaż część arabskich studentów zorientuje się, że są ludzie, którzy myślą inaczej. Wiemy, że właśnie takich ludzi jest w Olsztynie większość - napisali.

Ich plakat nie wisiał długo - w tej chwili jest już zasłonięty komercyjnym billboardem. Ale arabscy studenci go zauważyli. Bardzo doceniam tę akcję - mówi Tariq Amir. To było miłe ze strony tych ludzi, że się za nami ujęli. Tym bardziej, że - jak dodaje student - poza incydentem z naklejkami nie miał do czynienia z innymi rasistowskimi działaniami. Ludzie generalnie są mili, oczywiście zdarzają się niechętne spojrzenia, ale to jest wszędzie. Ja w Olsztynie czuję się bezpiecznie - zapewnia.