Inwalidzi protestują przeciwko planowanym zmianom podatkowym, które

ich zdaniem doprowadzą do upadku najsłabsze Zakłady Pracy Chronionej. A

jeśli te padną inwalidzi stracą pracę. Dzisiaj około 40

niepełnosprawnych okupowało pomieszczenia Biura Pełnomocnika Rządu do

spraw Osób Niepełnosprawnych. Na noc protest przerwano, będzie

wznowiony jutro.

Przyszłoroczne zmiany podatkowe zakładają, że zakłady pracy chronionej

inaczej niż dotychaczas, będą odprowadzały podatek VAT, a urząd

skarbowy miałby im po 25 dniach zwracać ulgę, do której mają prawo.

Inwalidzi argumentują, że takie przetrzymywanie pieniędzy przez Urząd

Skarbowy może doprowadzić do utraty płynnośći finansowej przez

najsłabsze zakłady.

Pełnomocnik Rządu do spraw Osób Niepełnosprawnych Joanna Staręga-Piasek

zapewnia, że zakłady o słabszej kondycji do czasu uzyskania z Urzędu

Skarbowego należnej im ulgi dostaną nieporocentowaną pożyczkę. Zaś

"inwalidom, zatrudnionym w prawdziwych Zakładach Pracy Chronionej w

przyszłym roku nie spadnie włos z głowy" - uspakaja Staręga-Piasek.