"Jesteśmy w kontakcie z pasażerami trasy Łódź-Warszawa. Będziemy starali się wypracować z nimi jak najszybciej jakieś rozwiązania" - w ten sposób PKP Intercity odpowiada na problem z miejscówkami w pociągach na tej popularnej trasie. Pasażerowie z biletami miesięcznymi zorganizowali "protest miejscówkowy" po tym, jak w Wielki Piątek zostali wyproszeni z jednego z pociągów, by ustąpić pierwszeństwa podróżnym z miejscówkami.

W odpowiedzi na interwencję RMF FM przewoźnik zadeklarował, że jest już w tej sprawie w kontakcie z przedstawicielami podróżnych.

"Wszelkie zgłaszane postulaty analizujemy i szukamy rozwiązań ułatwiających podróżowanie" - czytamy w nadesłanej odpowiedzi.

Od grudnia 2014 roku pociągów kursujących na trasie Warszawa-Łódź jest więcej: dodatkowy pociąg z Warszawy do Łodzi i drugi: z Łodzi do Warszawy. W pociągach jest też więcej miejsc.

Połączenia cieszące się największą frekwencją (rano i popołudniu) kursują w wydłużonych zestawieniach. Składy z 8-osobowymi przedziałami mają 10 wagonów, a z 6-osobowymi przedziałami 11 wagonów. Na bieżąco sprawdzane jest obłożenie. Dzięki temu zestawienia składów odpowiadają rzeczywistej frekwencji.

Utrzymanie zastępczej komunikacji autobusowej dla podróżnych ze Skierniewic i Żyrardowa. W tzw. pikach, czyli w czasie porannych dojazdów i popołudniowych powrotów pasażerowie mogą korzystać z 16 połączeń autobusowych (osiem z i do Skierniewic, osiem z i do Żyrardowa). Uruchomienie autobusu dojazdowego do i z przystanku Mokra, z którego korzystają pasażerowie ze Skierniewic. 

Zapewnienie pasażerom ze Skierniewic i Żyrardowa możliwość korzystania z pociągów Kolei Mazowieckich. Dzięki umowie na honorowanie, wystarczy w pociągu Kolei Mazowieckich kursującym pomiędzy Warszawą a Skierniewicami legitymować się okresowym biletem ważnym na przejazdy pociągami TLK. Dzięki prowadzonym na linii pracom modernizacyjnym czas przejazdu na trasie skrócił się. Dziś najszybszy pociąg pokonuję trasę w ok. 1h 40 min." - czytamy w odpowiedzi na nasz materiał.

Kwestia samych miejscówek może okazać się bardziej skomplikowana, ponieważ Intercity samo ich wycofanie w pociągach tłumaczy życzeniami pasażerów.

"W 2013 roku wychodząc naprzeciw potrzebom i wnioskom pasażerów podróżujących codziennie na trasie z Łodzi do/z Warszawy, PKP Intercity postanowiło dostosować wprowadzane wtedy nowe rozwiązanie, łączące bilet z miejscówką, do ich oczekiwań. We wszystkich wagonach klasy 2 pasażerowie zajmują dowolne miejsce bez konieczności wcześniejszej rezerwacji miejsc. Tym samym pasażerowie mogą nadal elastycznie wybierać połączenia, którymi dojeżdżają do pracy czy szkoły bez konieczności posiadania miejscówki. W przypadku pociągów dalekobieżnych obowiązują bilety z miejscówkami. Podróżni, którzy mają bilety miesięczne, aby mieć zagwarantowane miejsce mogą przed odjazdem pociągu pobrać w kasie bezpłatną miejscówkę" - czytamy w nadesłanej odpowiedzi.

Rozwiązanie kwestii miejscówek może zająć kilka tygodni. Jednak to niejedyny problem pasażerów na tej linii. Większość kłopotów wynika z prowadzonych na tym odcinku prac modernizacyjnych. Te mają zakończyć się dopiero w przyszłym roku.

"Konduktor wyprosił posiadaczy biletów miesięcznych"

Problem biletów i podróży na trasie Łódź-Warszawa powraca po raz kolejny. Czarę goryczy przelała sytuacja, która miała miejsce w Wielki Piątek. Kiedy wsiadaliśmy do przepełnionego pociągu na Dworcu Centralnym, w pewnym momencie konduktor wyprosił wszystkich posiadaczy biletów miesięcznych. Stwierdził, że pierwszeństwo mają podróżni z biletami jednorazowymi. Dopiero, gdy oni usiedli, usłyszeliśmy komunikat, że jeżeli się zmieścimy, to możemy wsiąść - opowiada Anna Płocka. Zdesperowana pasażerka zdecydowała się zorganizować - przez Facebooka - "protest miejscówkowy". Namawia współpasażerów, by każdy posiadacz biletu miesięcznego poszedł teraz do kasy na dworcu i poprosił o wydanie miejscówek na wszystkie dni obowiązywania "przejazdówki". Dla pani w kasie oznacza to kilkanaście minut drukowania blankiecików. To jest marnowanie czasu i papieru, ale może dzięki temu uda nam się zwrócić uwagę na to, jak absurdalne jest puszczanie pociągów dalekobieżnych w godzinach szczytu - dodaje Płocka.

Podróżni wybierają też jeden, konkretny pociąg, przez co przewoźnikowi pozostanie mniej miejscówek w puli dla pasażerów jadących na biletach jednorazowych. W akcji bierze udział coraz więcej osób. W grupie na Facebooku wymieniają się zdjęciami plików blankietów z miejscówkami i relacjonują, jak wyglądała reakcja pań kasjerek na konieczność ich drukowania.

Przecież moglibyśmy orientacyjnie deklarować przy zakupie biletu miesięcznego, o której mniej więcej podróżujemy. Nas jest naprawdę bardzo dużo i chcielibyśmy, by PKP wychodziło nam naprzeciw. A czujemy, że są obojętni na nasze problemy... - kwituje Płocka.

(md)