"Wygłaszanie teraz antyukraińskich tyrad, głoszenie chwały Putina i wzywanie go, żeby wykończył Ukraińców, brzmi jak próba przejęcia ruchu rolników przez elementy skrajne, nieodpowiedzialne albo proputinowskich agentów" - tak rzecznik resortu spraw zagranicznych Paweł Wroński skomentował w RMF FM kontrowersyjne hasła, które pojawiły się na rolniczych demonstracjach. Jeden z rolników uczestniczących w proteście w Gorzyczkach (woj. śląskie) na ciągniku zatknął flagę ZSRR i zawiesił transparent z napisem wzywającym Putina, by "zrobił porządek" z Ukrainą, Brukselą i rządzącymi.

Te hasła, które się pojawiły, są szokujące. Szkodzą Polsce, reputacji narodu polskiego, który jako pierwszy przyjął Ukraińców i otworzył przed nim swoje domy - mówił RMF FM rzecznik MSZ Paweł Wroński. Szkodzą również temu protestowi, rolnikom, którzy często prezentują słuszne postulaty - zauważył. 

Wroński zaapelował do organizatorów rolniczych strajków, by przyjrzeli się temu, kto wprowadza prorosyjską narrację na protesty i odcięli się od takich osób. 

To kompromituje ich i ich sprawę. To działanie, które nie służy rolnikom, nie służy rozwiązaniu sporu z Ukrainą. Jedyną osobą, która na tym zyskuje, jest rosyjski dyktator Władimir Putin - tłumaczył. Jak dodał, drugorzędną sprawą jest dla niego, czy prorosyjskie postulaty wznoszą agenci czy "pożyteczni idioci". 

"Putin, zrób porządek z Ukrainą i Brukselą i z naszymi rządzącymi"

Jak poinformowała "Gazeta Wyborcza", podczas wtorkowego protestu rolników przy zjeździe z autostrady A1 w Gorzyczkach na jednym z ciągników umieszczono flagę ZSRR i napis: "Putin, zrób porządek z Ukrainą i Brukselą i z naszymi rządzącymi". 

Asp. sztab. Małgorzata Koniarska z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim powiedziała PAP, że mężczyzna jadący tym pojazdem został zatrzymany do kontroli drogowej. 

Został przez nas wylegitymowany. Nie było przesłanek do tego, aby go zatrzymywać procesowo. Wszystkie materiały z tych czynności, zrealizowanych na miejscu zdarzenia, zostały przekazane dzisiaj do prokuratury - dodała policjantka.

Materiały, które trafiły z policji do Prokuratury w Wodzisławiu Śląskim, jeszcze w środę trafią do Prokuratury Rejonowej Gliwice-Wschód - poinformowano PAP w wodzisławskiej prokuraturze. To ta gliwicka jednostka prowadzi postępowania związane z tzw. przestępstwami z nienawiści.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Joanna Smorczewska potwierdziła PAP, że przekazane prokuraturze dane obejmują również ustalenia dotyczące personaliów mężczyzny, który stworzył baner i go wywiesił. Planowane są czynności procesowe - dodała.

Jaka kara grozi autorowi apelu do Putina?

Wstępnie czyn rolnika zakwalifikowano jako przestępstwo z art. 256 Kodeksu karnego. Zgodnie z tym przepisem, kto publicznie propaguje nazistowski, komunistyczny, faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega karze pozbawienia wolności do 3 lat. Tej samej karze podlega osoba, która publicznie propaguje ideologię nazistowską, komunistyczną, faszystowską lub ideologię nawołującą do użycia przemocy w celu wpływania na życie polityczne lub społeczne.

Skandaliczny transparent, którego zdjęcie obiegło sieć, został od razu usunięty i zabezpieczony przez policję. Policja i prokuratura prowadzą czynności wobec jego autora. Nie będzie zgody na takie przestępcze działania - zapewnił w mediach społecznościowych minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński. 

Opracowanie: