Prokuratura Okręgowa w Warszawie zarzuca Sławomirowi Nowakowi kierowanie sześcioosobową grupą przestępczą i przyjęcie korzyści majątkowych w kwocie 6,5 mln zł. Wśród oskarżeń pojawia się też kwestia prania brudnych pieniędzy - informuje Onet.

Według prokuratury, były minister transportu Sławomir Nowak najpierw założył, a następnie kierował grupą przestępczą.

"W toku postępowania ustalono schemat działania grupy, jak również skład osoby i strukturę działania grupy. Sławomir N. pełniąc funkcję szefa Ukrawtodoru, czyli ukraińskiej agencji drogowej wykorzystywał tę funkcję do przyjmowania korzyści majątkowych w zamian za bezprawne wpływanie na przebieg postępowań przetargowych dotyczących remontów budowy dróg na Ukrainie, jak również kwestii związanych z kwestią obsługi autostrad na Ukrainie" - poinformowała prokuratura.

Co z aktem oskarżenia?

"Chciałbym zapewnić, że akt oskarżenia w tej sprawie zostanie skierowany do sądu niezwłocznie tuż po tym, jak zostaną zebrane w sprawie konieczne dowody, co mam nadzieję, że nastąpi już niebawem" - poinformował w poniedziałek prokurator okręgowy w Warszawie Mariusz Dubowski. Jak zaznaczył podczas poniedziałkowej konferencji "istotą tego spotkania jest to, abym mógł zaprezentować najistotniejsze dowody, które udało się zgromadzić prokuraturze".

"Składają się na nie m.in. zeznania licznych świadków, podejrzanych, opinie biegłych, analizy dokumentacji, w tym bankowej, jak również analiza korespondencji czynionej za pośrednictwem komunikatorów" - powiedział Mariusz Dubowski. "Istotną część materiału dowodowego do czynienia ustaleń faktycznych w sprawie były wyjaśnienia współpodejrzanych. Dodam, że podejrzani ci przyznali się do dokonania zarzucanych im czynów, złożyli obszerne wyjaśnienia, które zostały pozytywnie zweryfikowane" - podkreślił prokurator okręgowy.

Wskazał, że z wyjaśnień Jacka P. prokuratura dowiedziała się, że Sławomir N. miał przyjmować łapówki w formie ryczałtu rocznego. "A to jednym razem w formie gotówki, innym razem w formie rzeczowych prezentów. Ustalono również, że sposobem przyjmowania korzyści majątkowych było zawyżenie wynagrodzenia menadżerskiego, które Jacek P. otrzymywał w ramach działalności w PKN Orlen" - tłumaczył.

Co zeznali świadkowie?

Według prokuratora, "członkowie grupy czynili pewnego rodzaju zabiegi obliczone na to, aby ich przestępcza działalność nie była wykryta. M.in. Sławomir N. nabył telefon, który nigdy przedtem nie logował się na żadnej stacji przekaźnikowej BTS, wyposażył go w prepaidową kartę SIM na Ukrainie, karta ta nie była rejestrowana na żadną osobę. Tak skonfigurowany zestaw przekazał współpodejrzanemu Jackowi P. z pouczeniem, że ma korzystać z niego za pośrednictwem sieci Wi-Fi i nawiązywać z nim połączenia jedynie za pośrednictwem komunikatorów internetowych. W ramach tak prowadzonej korespondencji uzgadniano kwestie dysponowania pieniędzmi pochodzących z łapówek" - stwierdził Dubowski.

Poinformował również, że na podstawie wyjaśnień Jacka P. prokuratura ustaliła, że Sławomir N. miał polecać P., aby "ten za pieniądze pochodzące z łapówek nabywał rozmaite składniki majątkowe, które formalnie były nabyte przez Jacka P., natomiast w istocie ich właścicielem był Sławomir N.". "Takie ustalenia poczyniono w zakresie dwóch mieszkań, jedno w Warszawie, drugie na terenie Gdańska, samochodu Range Rover jak również dzieł sztuki. Przy czym tutaj dodatkowo na podstawie wyjaśnień Jacka P. prokuratura zdołała ustalić, że Sławomir N. polecił Jackowi P., aby ten sporządził testament w ramach, którego poczynił zapis na rzecz syna Sławomira N., przy czym przedmiotem tego zapisu były właśnie wspomniane przeze mnie obrazy" - podał prokurator.

Sprawa Sławomira Nowaka

W prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie śledztwie Sławomir Nowak usłyszał dotychczas 17 zarzutów, w tym zarzut założenia zorganizowanej grupy przestępczej działającej w Warszawie, Gdańsku i na Ukrainie oraz kierowanie tą grupą, przyjęcia kilkumilionowych korzyści majątkowych oraz płatnej protekcji w związku z pełnieniem funkcji szefa Ukravtodoru, żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych w latach 2012-2013 w zamian za stanowiska w spółkach Skarbu Państwa, prania brudnych pieniędzy, płatnej protekcji w związku z pełnieniem funkcji Szefa Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów oraz Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.

W areszcie przebywał od lipca 2020 r. do 12 kwietnia 2021 r.