Premier Ewa Kopacz zapewnia, że nie zrezygnuje z posiedzeń wyjazdowych rządu. "Uważam, że to jest bardzo dobry sposób na przybliżenie władzy do ludzi" - uważa. To odpowiedź szefowej rządu na wniosek PiS do prokuratury w sprawie tych posiedzeń. Postępowanie wszczęła warszawska prokuratura.

Premier Ewa Kopacz zapewnia, że nie zrezygnuje z posiedzeń wyjazdowych rządu. "Uważam, że to jest bardzo dobry sposób na przybliżenie władzy do ludzi" - uważa. To odpowiedź szefowej rządu na wniosek PiS do prokuratury w sprawie tych posiedzeń. Postępowanie wszczęła warszawska prokuratura.
Ewa Kopacz /Radek Pietruszka /PAP

Kopacz zapowiedziała, że "z pełną konsekwencją będzie realizować te wyjazdowe posiedzenia rządu". "I żałuję, że tego nie zrobiłam wcześniej" - dodała. Od 11 miesięcy jestem premierem rządu i uważam, że to jedyny sposób na to, by nie zgadywać i nie fantazjować, jeśli chodzi o lokowanie pieniędzy i wspieranie określonych regionów, ale przede wszystkim, by rozwiązywać konkretne problemy. A z tymi problemami spotykam się właśnie tu, podczas spotkań moich ministrów z ludźmi, podczas moich spotkań z samorządowcami, również z mieszkańcami tych małych, mniejszych miast, miasteczek - mówiła szefowa rządu.

Jej zdaniem wyjazdowe posiedzenia "to jest bardzo dobry sposób na przybliżenie władzy do ludzi". Ja chcę być bliżej ludzi, żyć ich problemami i starać się. Byłoby to nadużyciem, gdybym powiedziała, że rozwiążę wszystkie problemy - nie jestem w stanie tego zrobić. Ale przynajmniej te najbardziej pilące do mnie docierają dzięki temu, że tu jestem - mówiła Kopacz.

Władza bliżej ludzi jeszcze nikomu nie zaszkodziła, no chyba, że to jest władza, która się boi ludzi. My się ludzi - obywateli naszego ładnego kraju, pięknego kraju - nie boimy, więc będę jeździć i jeśli mi się uda przekonać wyborców, by zagłosowali na PO i jeśli będzie mi dane być nadal premierem, pełnić tę funkcję przez kolejne cztery lata, to przyjmę to jako zasadę - zapowiedziała.

Ewa Kopacz podkreśliła, że kampanię wyborczą będzie prowadziła "najczęściej w weekendy, czyli od piątku do soboty i niedzieli". W końcu jestem premierem polskiego rządu i Polska mi płaci za wypełnianie obowiązków jako premierowi - mówiła. "Do piątku będę pracować jako premier. W weekendy będę pracować jako szef partii. Będę bardzo aktywnie jeździć po Polsce. Tym bardziej, że to daje mi siłę - dodała.

PiS złożyło w poniedziałek zawiadomienie do prokuratury w sprawie nielegalnego prowadzenia kampanii wyborczej przez rząd Ewy Kopacz. Według partii agitacją wyborczą była także podróż premier na trasie od Warszawy do Małopolski w ramach trwającej od czerwca akcji wizerunkowej premier Kopacz pt. "Kolej na Ewę".

PiS zarzuciło także PO rozpowszechnianie billboardów z wizerunkiem premier Kopacz opatrzonych napisem "Słucham, rozumiem, pomagam" i logotypem Platformy. W ten sposób - według PiS - udzielono komitetowi wyborczemu PO "korzyści majątkowych o charakterze niepieniężnym" polegających na rozpowszechnianiu plakatów i ulotek wyborczych ze środków z innego źródła niż fundusz wyborczy partii politycznej tworzącej komitet wyborczy. Postępowanie w tak sprawie wszczęła warszawska prokuratura.

Z kolei Platforma w zeszłym tygodniu zarzuciła PiS, że spot z kandydatką tej partii na premiera Beatą Szydło narusza przepisy o finansowaniu kampanii wyborczej; PO zapowiedziała też złożenie wniosku do prokuratury. Według Platformy spot został opisany jako element kampanii przed referendum, a nie ma żadnego związku z kampanią referendalną tylko parlamentarną. W spocie PiS kandydatka tej partii na premiera mówi, że Polacy mają prawo decydować o swoim państwie, o swojej pracy, o przyszłości swoich dzieci. Dodaje, że zwróciła się do prezydenta o dopisanie pytań do wrześniowego referendum.

6 września zgodnie z inicjatywą prezydenta Bronisława Komorowskiego Polacy mają odpowiadać na trzy pytania: czy są "za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu"; czy są "za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa" i czy są "za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości, co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika".

Do tej pory odbyły się wyjazdowe posiedzenia rządu premier Kopacz w Katowicach, Łodzi i Wrocławiu. We wtorek posiedzenie Rady Ministrów zostanie zorganizowane w Krakowie.

(mpw)