Synoptycy mają dobre wieści. Lato jeszcze do nas wróci. Początek września ma być nie tylko słoneczny, ale i ciepły. Termometry pokażą nawet do 25 stopni Celsjusza. Ładna pogoda utrzyma się co najmniej przez kilka dni.

W niedzielę chwil ze słońcem nie zabraknie; dominować będzie zachmurzenie umiarkowane. Jednak w ciągu dnia uaktywni się burzowy front. Zagrzmi niemal w całym kraju, poza Podlasiem. Synoptycy ostrzegają, że burzom będą towarzyszyć lokalnie intensywniejsze opady deszczu oraz silny wiatr.  Na termometrach zobaczymy od 18 stopni Celsjusza w Poznaniu oraz w Szczecinie do 23 stopni Celsjusza w Krakowie oraz w Rzeszowie. 

Poniedziałek 1 września diametralnych zmian w pogodzie nie przyniesie. Burze utrzymają się zwłaszcza na południu oraz na zachodzie kraju. Im bardziej na północ, tym spokojniej. Dobra wiadomość jest taka, że słońca również nie zabraknie, dominować będzie zachmurzenie umiarkowane. Wartości na termometrach nieco wzrosną. Najchłodniej ma być we Wrocławiu oraz w Zielonej Górze - maksymalnie do 17 stopni Celsjusza, a najcieplej w Rzeszowie oraz w Lublinie - nawet do 24 stopni Celsjusza. Powieje słaby i umiarkowany wiatr, jedynie w czasie burz silny. 

Wtorek upłynie pod znakiem bardzo korzystnej aury. Burze ustąpią już w całym kraju i w każdym regionie można liczyć na słońce. Dominować będzie zachmurzenie umiarkowane. Wartości na termometrach bardziej letnie niż jesienne. Nieco chłodniej będzie jedynie w Lubuskiem - maksymalnie do 18 stopni Celsjusza, a zdecydowanie najcieplej w Lublinie - nawet do 25 stopni Celsjusza. Padać raczej nigdzie nie powinno.

Środa również będzie słoneczna. Miejscami niebo będzie wręcz bezchmurne, jedynie lokalnie, głównie w Małopolsce oraz na Śląsku i Dolnym Śląsku, spodziewane są burze. W pozostałych regionach będzie spokojnie oraz pogodnie. Znów poczujemy smak lata. Termometry wskażą od 22 stopni Celsjusza w Gdańsku do nawet 24 stopni Celsjusza we Wrocławiu oraz w Kielcach.

Prognozy na czwartek są wyśmienite. Padać nigdzie nie powinno, a słońca -  od Bałtyku aż po Tatry - ma być mnóstwo. Niebo w wielu regionach będzie wręcz bezchmurne. Wartości na termometrach poszybują w górę. W Krakowie oraz w Katowicach ma być maksymalnie do 22 stopni Celsjusza, a we Wrocławiu oraz w Poznaniu nawet do 25 stopni Celsjusza.

Piątek nadal będzie bardzo słoneczny i miejscami wręcz bezchmurny. Wartości na termometrach będą nieco niższe, ale wciąż korzystne. Najcieplej będzie we Wrocławiu - maksymalnie do 22 stopni Celsjusza, a najchłodniej w Olsztynie oraz w Białymstoku - maksymalnie do 19 stopni Celsjusza.

Sobota zapowiada się równie wyśmienicie. Słońca we wszystkich regionach mnóstwo, chmur na niebie mało, a wartości na termometrach znowu wzrosną. W Szczecinie ma być maksymalnie nawet do 25 stopni Celsjusza. Nieco chłodniej będzie w Olsztynie - maksymalnie do 19 stopni Celsjusza.

W niedzielę pogoda popsuje się jedynie na zachodzie kraju. Tam zachmurzenie wzrośnie do dużego i popada deszcz. W pozostałych regionach nadal będzie słonecznie, niemal bezchmurnie oraz ciepło. Termometry wskażą od 19 stopni Celsjusza w Zielonej Górze do nawet 25 stopni Celsjusza we Wrocławiu.

Sprawdź prognozę długoterminową na 16 dni w specjalnym serwisie Interia.pl