Najbliższe dni upłyną pod znakiem dynamicznie zmieniającej się aury. Możemy liczyć na chwile ze słońcem, ale przydadzą się też parasole. Dokuczy też silny wiatr, osiągający w porywach nawet do 60 km/h. W górach spodziewane są przygruntowe przymrozki. W kolejnych dniach na wyraźną poprawę aury nie ma co liczyć. Jak wynika z długoterminowych prognoz, w długi weekend majowy pogoda nie będzie nas zbytnio rozpieszczać.

Najbliższe dni upłyną pod znakiem dynamicznie zmieniającej się aury. Możemy liczyć na chwile ze słońcem, ale przydadzą się też parasole. Dokuczy też silny wiatr, osiągający w porywach nawet do 60 km/h. W górach spodziewane są przygruntowe przymrozki. W kolejnych dniach na wyraźną poprawę aury nie ma co liczyć. Jak wynika z długoterminowych prognoz, w długi weekend majowy pogoda nie będzie nas zbytnio rozpieszczać.
Kwitnące magnolie w Szczecinie /Marcin Bielecki /PAP

W piątek na termometrach zobaczymy od 11 stopni Celsjusza w Gdańsku, Olsztynie i w Białymstoku do 14 stopni Celsjusza w Krakowie. Padać raczej nie powinno. Powieje na ogół umiarkowany wiatr, a na wybrzeżu silny i osiągający w porywach nawet do 60 km/h.


W sobotę czekają nas przelotne opady deszczu. Parasole przydadzą się głównie mieszkańcom regionów północnych, zachodnich oraz centralnych. Zachmurzenie będzie stopniowo wzrastać. Powieje na ogół umiarkowany wiatr, a na wybrzeżu silny. Wartości na termometrach umiarkowane. Najchłodniej będzie w Gdańsku i w Szczecinie - maksymalnie do 11 stopni Celsjusza. Z kolei najcieplej w Krakowie, Katowicach oraz w Rzeszowie - maksymalnie do 13 stopni Celsjusza.

Niedziela pochmurna, deszczowa i wyraźnie chłodniejsza. Na sporadyczne przejaśnienia można liczyć jedynie na zachodzie, w pozostałych regionach zachmurzenie wzrośnie do dużego. Najbardziej deszczowo ma być na południu oraz na wschodzie kraju. Tam na słońce nie ma co liczyć. Na termometrach zobaczymy od 7 stopni Celsjusza w Olsztynie do 11 stopni Celsjusza w Białymstoku. Powieje na ogół umiarkowany wiatr, a na wybrzeżu i w górach silny.

Poniedziałek przyniesie poprawę pogody na południu Polski. Zachmurzenie zmaleje tam do umiarkowanego. Opady deszczu utrzymają się w regionach zachodnich. Na bardzo wysokie wartości na termometrach jednak nie ma co liczyć. Najcieplej będzie w Warszawie oraz w Białymstoku - maksymalnie do 11 stopni Celsjusza. Z kolei najchłodniej będzie w Katowicach - maksymalnie do 8 stopni Celsjusza.

Wtorek najbardziej deszczowy i pochmurny na zachodzie Polski. Im bardziej na wschód, tym bardziej słonecznie, choć i tam przelotnie może pokropić. Dobra wiadomość jest taka, że wzrosną wartości na termometrach. W Lublinie ma być nawet do 15 stopni Celsjusza. Z kolei najchłodniej ma być w Zielonej Górze, Szczecinie i w Poznaniu - maksymalnie do 9 stopni Celsjusza. Powieje na ogół umiarkowany i słaby wiatr.

Środa na ogół z umiarkowany zachmurzeniem. Do dużego wzrośnie ono jedynie na Podlasiu oraz Lubelszczyźnie. W pozostałych regionach można liczyć na chwile ze słońcem, ale jednocześnie należy liczyć się z przelotnymi opadami. Na termometrach zobaczymy maksymalnie od 9 stopni Celsjusza w Katowicach oraz w Zielonej Górze do nawet 12 stopni Celsjusza w Warszawie oraz w Olsztynie. Powieje na ogół umiarkowany i słaby wiatr.

Czwartek upłynie pod znakiem kapryśnej aury. Czasem zaświeci słońce, a czasem popada deszcz. Zachmurzenie będzie wzrastać do dużego. Nadal niezbyt ciepło. Na termometrach zobaczymy maksymalnie od 10 stopni Celsjusza w Gdańsku i w Szczecinie do nawet 14 stopni Celsjusza w Łodzi. Powieje na ogół umiarkowany i słaby wiatr.

Piątek najbardziej pogodny na zachodzie i północnym-zachodzie Polski. Tam dominować będzie zachmurzenie umiarkowane i można liczyć na chwile ze słońce. Z kolei na południu, w centrum oraz na wschodzie zachmurzenie wzrośnie do dużego. Przydadzą się też parasole, bo popada deszcz. Nadal niezbyt ciepło. Na termometrach zobaczymy od 10 stopni Celsjusza w Łodzi do 15 stopni Celsjusza w Krakowie. Powieje na ogół umiarkowany i słaby wiatr.

Sobota ponura w całym kraju. Zachmurzenie we wszystkich regionach Polski wzrośnie do dużego. Miejscami, głównie na południu Polski, pokropi też deszcz. Dobra wiadomość jest taka, że będzie nieco cieplej. Na termometrach zobaczymy maksymalnie od 15 stopni Celsjusza w Bydgoszczy do nawet 19 stopni Celsjusza w Rzeszowie oraz w Krakowie. Powieje na ogół umiarkowany i słaby wiatr.

Niedziela również na ogół pochmurna. Słońce pojawi się na niebie jedynie miejscami i tylko sporadycznie. Padać raczej jednak nie powinno. Wartości na termometrach umiarkowane. Zdecydowanie najcieplej będzie w Lublinie, Rzeszowie oraz w Białymstoku - nawet do 18 stopni Celsjusz, z kolei najchłodniej będzie w Bydgoszczy oraz w Szczecinie - maksymalnie do 15 stopni Celsjusza. Powieje na ogół umiarkowany i słaby wiatr.

Poniedziałek, 2 maja ponury w całym kraju. Zachmurzenie wzrośnie do dużego i lokalnie popada. Najbardziej deszczowo ma być w centrum oraz na północy kraju. Na chwile ze słońcem nie ma co liczyć. Na termometrach zobaczymy od 15 stopni Celsjusza w Kielcach oraz w Lublinie do 18 stopni Celsjusza w Poznaniu. Powieje na ogół umiarkowany i słaby wiatr.

We wtorek słońce pojawi się jedynie na Dolnym Śląsku i w Lubuskiem. W pozostałych regionach nadal na ogół ponuro, utrzyma się duże zachmurzenie. Miejscami, głównie w regionach północnych oraz południowych, popada deszcz. Nieco cieplej. Na termometrach zobaczymy od 15 stopni Celsjusza w Lublinie oraz w Bydgoszczy do nawet 18 stopni Celsjusza w Rzeszowie oraz w Poznaniu. Powieje na ogół umiarkowany i słaby wiatr.

Sprawdź prognozę długoterminową na 16 dni

Sprawdź prognozę pogody godzina po godzinie dla wybranego miejsca

Sprawdź prognozę dla twojego miasta i regionu. Kliknij!

Planujesz wyjazd? Sprawdź prognozę pogody na najbliższy weekend!