Nie ma wątpliwości, że główną przyczyną katastrofy w Katowicach było obciążenie śniegiem dachu hali wystawienniczej - mówi w rozmowie z RMF profesor Zoja Bednarek ze Szkoły Głównej Służby Pożarniczej.

Zoja Bednarek: Na pewno obciążenie było przekroczone. Konstrukcje tego rodzaj, a więc lekkie, są szczególnie zagrożone, ze względu na to, że głównym obciążeniem jest właśnie śnieg, poza ciężarem własnym konstrukcji i stosunkowo lekkim dachem, więc tutaj śnieg odegrał istotną rolę.

Konrad Piasecki: Wydawałoby się, że taka katastrofa mogłaby się zdarzyć, kiedy opady śniegu trwają, kiedy ten ciężar jest coraz większy. A opadów śniegu od kilkunastu dni, takich mocnych, nie było.

Zoja Bednarek: W tej chwili leży bardzo gruba warstwa śniegu, jest to obciążenie statyczne i czy on pada czy nie, nie odgrywa to żadnej roli. Nie jest to obciążenie dynamiczne, natomiast niewątpliwie jak już się zaczyna katastrofa budowlana, to ona pociąga za sobą pewne skutki w postaci obciążeń dynamicznych – uderzenia różnego rodzaju – to sprzyja temu, że obszar tej katastrofy znacząco się zwiększa.

Konrad Piasecki: Czy taką katastrofę można przewidzieć? Czy można przeciwdziałać jej skutkom, zanim ona nastąpi?

Zoja Bednarek: W takich przypadkach bardzo porządny nadzór specjalistów, nie tylko administratora, który czasami nie jest człowiekiem wykształconym w tej dziedzinie, sprzątanie śniegu – to wszystko zapobiega takim zjawiskom.

Konrad Piasecki: Takie bolesne pytanie, ale czy pani uważa, że w tej chwili są jakiekolwiek szanse, by spod tego gruzowiska wydobyć żywe ofiary?

Zoja Bednarek: Uważam, że takie cuda się zdarzały na świecie, że po kilku dniach wydobywano żywych ludzi, więc zawsze zasada jest taka: do końca szukać, do końca rozbierać te konstrukcje z udziałem specjalistów, by nie spowodować jeszcze większych nieszczęść. Wiem tylko to, że strażacy, którzy w tym uczestniczą i nadzorują tą rozbiórkę są głownie absolwentami naszej szkoły, przeszli u nas bardzo poważne kursy wytrzymałości materiałów, konstrukcji budowlanych i znają się na tym, więc nie spowodują dalszych nieszczęść.