Premier Ewa Kopacz odwiedziła Lecha Wałęsę w jego domu w Gdańsku-Oliwie. Były prezydent złamał we wtorek prawą nogę i lekarze założyli mu gips na sześć tygodni. Spotkanie Kopacz i Wałęsy trwało pół godziny.

Premier nie rozmawiała z dziennikarzami po spotkaniu z byłym przywódcą "Solidarności". Na ich pytania, jak przebiegła wizyta odpowiedziała tylko "bardzo dobrze" i wsiadła do samochodu.
 
Bardzo ciepłe, sympatyczne i serdeczne spotkanie. Rozmawiano o problemach Polski, służbie zdrowia, świętach i 33 latach po stanie wojennym - tak zrelacjonował rozmowę obojga polityków prezes Instytutu Lecha Wałęsy, Mieczysław Wachowski.

Szefowa rządu życzyła Wałęsie zdrowia. Jako lekarz spojrzała nawet na kartę chorego - dodał Wachowski.

W prezencie podczas wizyty premier ofiarowała b. prezydentowi bombki na choinkę. W każdej sytuacji, szczególnie trudnej, na ten dom może pani liczyć - zadeklarował Wałęsa podczas rozmowy z Kopacz. 

(mpw)