Szykuje się kolejna burza w stosunkach czesko-niemieckich. Premier Bawarii Edmund Stoiber wezwał rząd Czech do potępienia, jako niesprawiedliwości, wypędzenia trzech milionów Niemców z Czechosłowacji po zakończeniu II wojny światowej.

Niedawno potwierdzone trwanie przy bezprawiu wypędzeń, nie pasuje do europejskiej wspólnoty prawa i wartości - powiedział Stoiber podczas 55. zjazdu Niemców sudeckich w Norymberdze. Premier Bawarii powiedział też, że po wstąpieniu Czech do Unii Europejskiej cała Wspólnota powinna zabiegać o unieważnienie aktów prawnych dotyczących wypędzeń.

W sobotę bawarska minister spraw socjalnych Christa Stewens (CSU) apelowała

do władz w Pradze o unieważnienie dekretów wydanych przez prezydenta Czechosłowacji Edwarda Benesza. Stanowiły one podstawę prawną do wysiedlenia i wywłaszczenia Niemców oraz pozbawienia ich czechosłowackiego obywatelstwa. Benesz był prezydentem Czechosłowacji w latach 1945-48.

Czesi obawiają się, że odwołanie dekretów podważyłoby wiele późniejszych aktów prawnych, wprowadziłoby chaos do systemu własności w tym kraju albo też zmusiłoby rząd w Pradze do wypłaty ogromnych odszkodowań. Większość Niemców wysiedlonych po wojnie z Czech osiedliła się w Bawarii. Chadeckie władze z premierem landu Edmundem Stoiberem występują jako obrońcy interesów wypędzonych.