​Od piątku strażacy wyjeżdżali do interwencji związanych z pogodą 1880 razy, najczęściej na terenie województwa śląskiego. W skutkach usuwania nawałnic wzięło udział łącznie blisko 8 tysięcy strażaków - poinformował w niedzielę rano rzecznik PSP st. bryg. Paweł Frątczak.

​Od piątku strażacy wyjeżdżali do interwencji związanych z pogodą 1880 razy, najczęściej na terenie województwa śląskiego. W skutkach usuwania nawałnic wzięło udział łącznie blisko 8 tysięcy strażaków - poinformował w niedzielę rano rzecznik PSP st. bryg. Paweł Frątczak.
Zalane pola i wylane rzeki Wisła i Gostyńka w Bieruniu. /Andrzej Grygiel /PAP

W dalszym ciągu na obszarze czterech województw występuje trzecie, najwyższe ostrzeżenie hydrologiczne wydane przez IMGW - powiedział rzecznik PSP. Ostrzeżenia trzeciego stopnia, dotyczą, tak jak w sobotę, województw dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego i łódzkiego. Natomiast cztery ostrzeżenia hydrologiczne drugiego stopnia obowiązują dla woj. mazowieckiego, świętokrzyskiego, małopolskiego i podkarpackiego.

O godzinie 8:30 stany alarmowe były przekroczone na rzekach w 26 miejscach, a stany ostrzegawcze - na 60.

Sądzę, że skutki (opadów deszczu) przyjdzie nam usuwać przez najbliższe kilka dni - powiedział Frątczak. Dodał, że nie ma zagrożenia powodzią.

W sobotę w całej Polsce strażacy wyjeżdżali do interwencji związanych z warunkami atmosferycznymi ponad 600 razy, najczęściej na terenie województwa śląskiego - 322 razy, województwa małopolskiego - 72 razy i województwa łódzkiego - 43 razy.

359 interwencji było bezpośrednio związanych z opadami deszczu - strażacy wypompowywali wodę z piwnic zalanych budynków i ulic. Najwięcej takich interwencji było w województwach śląskim, małopolskim i świętokrzyskim. Ponad 190 razy strażacy wyjeżdżali w związku z przyborami wód - patrolowali wały przeciwpowodziowe i je podwyższali. Prewencyjnie zabezpieczali też budynki przed zalaniem workami z piaskiem i zaporami przeciwpowodziowymi. Do takich zdarzeń strażacy wyjeżdżali 114 razy w Śląskiem, 20 - w Małopolsce i 19 - w Łódzkiem.

W miejsca, gdzie wiatr połamał gałęzie i konary, strażacy wyjeżdżali w sobotę 50 razy. Natomiast 7 interwencji dotyczyło opadów śniegu - głównie w województwach dolnośląskim i opolskim.

We sobotnich działaniach brało udział ponad 2600 strażaków, którzy wykorzystali 571 samochodów i pomp - poinformował rzecznik PSP.

Jak poinformował Frątczak, łącznie od piątku do soboty strażacy wyjeżdżali do interwencji związanych z pogodą 1880 razy.


(łł)