Już za kwadrans prezydent powinien wręczyć dymisję wicepremierowi, szefowi MSWiA - Januszowi Tomaszewskiemu. Z wnioskiem o jego odwołanie wystąpił do prezydenta premier Jerzy Buzek, bo stracił do swojego ministra, zaufanie. O dymisji Janusza Tomaszewskiego donodi dziś prasa naszych sąsiadów.

Konserwatywna "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ocenia moment dymisji Tomaszewskiego jako "niekorzystny dla rządu", bo w chaosie spowodowanym reformami i niezbyt dobrej sytuacji gospodarczej, kiedy rząd stracił na popularności a w sondażach postkomunistyczna opozycja wyprzedza o wiele długości AWS".

"To odwołanie oznacza triumf byłych komunistów bo ci ostrzegali, że ustawa lustracyjna zaszkodzi jej autorom" - tak z kolei pisze lewicowo-liberalna "Sueddeutsche Zeitung".

To Niemcy, a w Rosji dymisję Janusza Tomaszewskiego zauważyła tylko jedna gazeta "Wremia-MN". "To polityczne trzęsienie ziemi" w polskim rządzie.

Czechy: "Tomaszewski jest "pierwszą wielką ofiarą lustracji" - pisze największy czeski dziennik "Mlada fronta Dnes". "Lustracyjna gilotyna, która rozkręca się w Polsce, kosztowała głowę jednego z najbardziej namaszczonych" - pisze gazeta.