Policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o kradzieże paczek w sortowni kurierskiej, w której pracował. Okazało się, że był też poszukiwany listem gończym, a w jego mieszkaniu znaleziono krzaki konopi.

Przed kilkoma dniami do policji wpłynęła informacja o kradzieżach, do których miało dojść w sortowni kurierskiej na terenie wrocławskiego Zakrzowa.

Ginęły głównie paczki z wartościową elektroniką, w tym z telefonami komórkowymi.

Policjanci przejrzeli nagrania z monitoringu i na ich podstawie doszli do wniosku, że za całą tą sprawą stoi jeden z pracowników sortowni.

Mężczyzna chował paczki pod ubranie, a potem wynosił.

Po ustaleniu jego danych okazało się, że mieszkaniec Wrocławia jest osobą poszukiwaną listem gończym celem odbycia kary pozbawienia wolności.

Mundurowi zapukali do jego drzwi.

Wrocławianin nie spodziewał się wizyty policjantów. A na pewno tego, że odkryją, iż w domu postanowił prowadzić uprawę konopi w postaci kilku krzaków - powiedziała młodsza aspirant Aleksandra Pieprzycka z dolnośląskiej policji.

Oprócz nielegalnych roślin funkcjonariusze ujawnili w mieszkaniu także umowy lombardowe oraz jeden ze skradzionych wcześniej telefonów komórkowych. Łącznie mężczyzna usłyszał zarzut popełnienia 5 przestępstw.

Od razu po zakończeniu policyjnych czynności trafił do aresztu śledczego, gdzie spędzi najbliższych kilka miesięcy, w związku z zasądzoną wcześniej karą. O dalszym losie mężczyzny decydować będzie sąd, który może przedłużyć jego pobyt za kratami nawet do 5 lat - podsumowała policjantka.