Blady strach padł na mieszkańców Rogiedli na Warmii i Mazurach. Ze szpitala uciekł Walerian J., mężczyzna, który zabił swoją sąsiadkę i terroryzował całą wieś. Wioska obawia się, że może się powtórzyć historia z Włodawa, gdzie zlinczowano recydywistę nękającego mieszkańców.

Mieszkańcy warmińskiej Rogiedli są mocno wystraszeni. Poszukiwany mężczyzna to recydywista, na dodatek chory psychicznie. Ludzie, z którymi rozmawiał reporter RMF, obawiają się, że jeśli Walerian J. pojawi się we wsi, historia z Włodowa może się powtórzyć.

A cała sprawa ma jeszcze jeden wymiar. Sąd w Olsztynie sprawdza dlaczego informacje o ucieczce Waleriana J. z zakładu psychiatrycznego dotarły dopiero po… trzech miesiącach.

Na początku grudnia prokuratura oskarżyła dwóch policjantów z Dobrego Miasta, a więc niedaleko Rogiedli, o niedopełnienie obowiązków i narażenie na szwank interesu publicznego. Gdyby w porę pomogli mieszkańcom Włodowa, może nie doszłoby do zlinczowania Józefa C. - 60-letniego recydywisty terroryzującego Włodowo.