- To trzeba pokazać, ujawnić, napiętnować i doprowadzić do sytuacji, w której będziemy mieli wszyscy pewność, że to już się nie powtórzy - tak marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna komentuje informacje, że w latach 2005-2007 CBA, ABW i policja inwigilowały dziennikarzy. Wśród nich był także nasz śledczy duet Marek Balawajder i Roman Osica.

Powinniśmy domagać się prawdziwej i rzetelnej odpowiedzi - zaznaczył.

"Gazeta Wyborcza" dotarła do materiałów ze śledztwa, które prowadziła i w maju br. umorzyła, nie stwierdzając przestępstwa, zielonogórska prokuratura. Według informacji gazety, służby sięgały do historii połączeń nawet sprzed dwóch lat, a jednym z celów było ujawnienie źródeł informacji dziennikarzy, krytykujących poczynania ówczesnych władz państwowych.