Piotr B., znany poznański biznesmen, został postrzelony na terenie własnej posesji. Mężczyzna trafił do szpitala. Wiadomo, że jest ranny w rękę i w nogę. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Jak ustalił reporter RMF, Piotr B. czekał na znajomych, z którymi miał zjeść kolację. Kilka minut przed spotkaniem został zaatakowany. Gdy biznesmena zabierało pogotowie, był przytomny. Kule trafiły go w rękę i w nogę; stracił sporo krwi.

Nie wiadomo, kto strzelał do Piotra B. Strzały padły od strony ogrodu, było ich kilka. Na miejsce przybyły ekipy policyjne, które przystąpiły do zabezpieczania łusek i śladów.

Piotr B. to twórca Banku Staropolskiego. Prokuratura uważa, że biznesmen, jak i dziewięć innych osób z kierownictwa banku, przekroczył swoje uprawnienia, zarządzając Bankiem Staropolskim w latach 1993-1999. Oskarżeni mieli narazić bank na szkodę w wysokości 560 mln złotych. To doprowadziło do ogłoszenia upadłości banku w 2000 roku.

Przez to 40 tysięcy osób straciło swoje oszczędności. Proces w tej sprawie rozpoczął się miesiąc temu. Biznesmen nie przyznaje się do winy.