Rządowe posady dla rodziny posłanki Izabeli Kloc są jak gorący kartofel w rękach klubu PiS i szefowej gabinetu premier Beaty Szydło. Elżbieta Witek w czwartek w Porannej rozmowie w RMF FM obiecywała, że wyjaśni, czy rzeczywiście Julia Kloc i Janusz Kloc dostali posady w Agencji Rynku Rolnego i Agencji Nieruchomości Rolnych.

Rządowe posady dla rodziny posłanki Izabeli Kloc są jak gorący kartofel w rękach klubu PiS i szefowej gabinetu premier Beaty Szydło. Elżbieta Witek w czwartek w Porannej rozmowie w RMF FM obiecywała, że wyjaśni, czy rzeczywiście Julia Kloc i Janusz Kloc dostali posady w Agencji Rynku Rolnego i Agencji Nieruchomości Rolnych.
Izabela Kloc / Marcin Obara /PAP

Jeżeli się okaże że tak jest, to będzie zmiana - mówiła w programie Elżbieta Witek. Dopytywana przez Roberta Mazura mówiła: "po to próbujemy nowy sposób zarządzania spółkami, żeby takie sytuacje się nie zdarzyły".

Teraz nie chce się jednak sprawą zająć i odsyła do klubu poselskiego PiS. Ja nie powiedziałam, że będą sprawdzać. Ja powiedziałam, że trzeba sprawdzić - mówi teraz reporterowi RMF FM. Dopytywana, czy ktoś to sprawdził mówi: "nie mam wiedzy, nie wiem. To trzeba dzwonić do klubu i do partii".

Rzecznik klubu parlamentarnego PiS odbija jednak tę piłeczkę. Przecież klub nie zatrudnia rodzin, ani pani poseł Kloc, ani innych - tłumaczy Beata Mazurek. Zatrudniają właściwi prezesi, czy dyrektorzy i nie widzę powodu dlaczego miałby się tym zajmować klub - ucina sprawę rzecznik.

Przypomnijmy - córka poseł Kloc w czerwcu została specjalistą w Agencji Rynku Rolnego, a mąż od kwietnia pracuje w biurze Prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych. Posłanka Kloc nie widzi w ich zatrudnieniu w rządowych agendach nic złego. "Mój małżonek ma wielokierunkowe wykształcenie w zakresie budownictwa, techniki, administracji i zarządzania oraz ekonomii. Zdobył długoletnie doświadczenie w pracy w administracji publicznej. Posiada pełne kompetencje i umiejętności do wykonywania pracy w Agencji Nieruchomości Rolnej na stanowisku specjalisty, co potwierdzają dokumenty. Zatrudnienie nastąpiło w wyniku otwartego postępowania konkursowego" - zapewnia w oświadczeniu poseł.

Podobnie Izabela Kloc tłumaczy zatrudnienie przez ARR córki Julii. "(...) oświadczam, że posiada roczny staż pracy w administracji publicznej, ponadto pracowała w samorządowej instytucji kultury oraz przedsiębiorstwie prywatnym. W przeszłości społecznie współorganizowała spotkania i konferencje o tematyce zdrowej żywności i polityki rolnej. Jako radna Sejmiku Województwa Śląskiego zajmuje się m. in. rozwojem i zagospodarowaniem przestrzennym. Spełniła wszystkie warunki w konkursie na stanowisko specjalisty (...)" - napisała posłanka.

(abs)