Decyzję o ewentualnym wyjściu z PiS podejmę w ciągu najbliższych dni, przed wyborami samorządowymi - zapowiedział Paweł Poncyljusz w programie "Piaskiem po oczach" w TVN24. Przyznał, że swoją polityczną przyszłość widzi u boku Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak.

Nie przesądzam, że odejdę sam - zastrzegł jednak Poncyljusz, dodając, że na razie czeka na decyzję władz PiS w jego sprawie.

Powtórzył też, że chciałby powrotu Kluzik-Rostkowskiej i Jakubiak do partii: Czekam na decyzję PiS dotyczącą przywrócenia wyrzuconych posłanek. Bronił koleżanek, mówiąc, że "stawianie zarzutów członkom sztabu wyborczego (w wyborach prezydenckich) jest absurdem".

Poncyljusz odniósł się do zarzutów stawianych jemu i niektórym innym osobom w partii. Jeśli ktoś wygenerował jakiś spisek w PiS, to był to sam Jarosław Kaczyński - stwierdził. Dodał, że prezes nie rozmawiał z nim od czasu wyborów prezydenckich.

Skomentował też ostatnie działania Zbigniewa Ziobry, który - jak stwierdził - potrafi zadbać o siebie. Na razie ma dobrze płatne wakacje w europarlamencie - dodał Poncyljusz, ostrzegając równocześnie Ziobrę, że w przyszłości także on może mieć problemy w partii.