Poszukiwana piętnastoletnia Magda z Kamienia Pomorskiego w ogóle nie dotarła do szpitala - dowiedzieli się reporterzy RMF FM. Dziewczynka mieszkała w spalonym hotelu socjalnym. Policja przyjęła wersję, że nastolatka, której bliscy zginęli w pożarze w szoku uciekła ze szpitala. Ostatni raz widziano ją obok karetki pogotowia przed palącym się hotelem.

15-letnia Magda z Kamienia Pomorskiego wcale nie uciekła z izby przyjęć szpitala. Nigdy tam nie trafiła - tak wynika z analizy nagrać monitoringu szpitalnego. Ustalili to nasi wysłannicy do Kamienia Pomorskiego Paweł Żuchowski i Piotr Świątkowski. Od rana policja szuka dziewczyny, która według zapewnień policjantów uciekła w nocy ze szpitala.

Policjanci nawet napisali notatkę służbową. Rzecznik kamieńskiej policji, że to na pewno była poszukiwana Magda. Rozbieżności nie ma. (…) Policjanci osobiście przywieźli radiowozem policyjnym Magdę do szpitala i zaprowadzili ją na izbę przyjęć - przekonywał rzecznik:

Tymczasem dyrektor szpitala mówi wprost: to pomyłka policjanta. Te pacjentki, które on tu przywiózł do szpitala, nadal tu przebywają. Ten przekaz, że ta dziewczyna trafiła do szpitala, nie znajduje potwierdzenia w faktach:

Wiadomo, że policjant, który przywiózł do placówki dziewczynę, którą wziął za Magdę, przyznał się do pomyłki. A poszukiwania Magdy trwają. Bierze w nich udział śmigłowiec policyjny.

Dziewczyna ma krótkie, tlenione włosy, być może jest ranna, kuleje. Zobacz film:

Jeśli macie jakiekolwiek informacje o zaginionej Magdzie, piszcie na adres: fakty@rmf.fm. Informacje możecie też przekazać dzwoniąc pod numer Gorącej Linii RMF FM: 0-600-700-800. Wszelkie otrzymane od Was sygnały przekażemy służbom, które uczestniczą w poszukiwaniach.