​Półtoraroczny chłopczyk z Tychów, który z ranami ciętymi szyi leży w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. Jego matka, która zraniła go nożem, ma zarzut usiłowania zabójstwa i pozostaje w areszcie.

Lekarze wciąż określają stan chłopca jako poważny, ale stabilny.

Chłopiec trafił do szpitala w piątek wieczorem. Miał dwie duże i kilka mniejszych ran szyi. Przeszedł operację i transfuzję krwi. Lekarze uratowali mu życie.

Prokuratura skierowała do sądu wniosek o ustanowienie kuratora, który będzie reprezentował prawa dziecka.

Ze wstępny ustaleń wynikało, że w domu chłopca nigdy wcześniej nie było interwencji policji.

Zatrzymana 40-letnia matka podczas kilkugodzinnego przesłuchania nie kwestionowała przebiegu wydarzeń, ale nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego raniła synka nożem. 

Opracowanie: