Polska będzie kontynuować budowę obwodnicy w dolinie Rospudy - wynika z listu przesłanego w czwartek wieczorem przez Ministerstwo Transportu do Komisji Europejskiej. Jego treść ujawniła rzeczniczka resortu Teresa Jakutowicz.

Prace będą przebiegały zgodnie z harmonogramem. Jeśli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zdecyduje się, by rozpoczęły się już 1 sierpnia, to nie widzę przeszkód - powiedziała Jakutowicz.

Dodała, że w przesłanym do Komisji Europejskiej liście Polska kolejny raz podtrzymała wolę budowy obwodnicy w budzącym sprzeciw KE wariancie przez Chodorki, tłumacząc, że decyzja o tej budowie zapadała kilka lat temu, zgodnie obowiązującym wówczas prawem. Wybór przez Chodorki jest najbardziej korzystny ze środowiskowego punktu widzenia, a także społeczno-ekonomicznego. Jest także najszybszy do zrealizowania - tłumaczyła.

To oznacza, że Komisja Europejska może - jak wielokrotnie zapowiadała - wystąpić do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, by wydał natychmiastowy zakaz budowy. Analizujemy ten list i zareagujemy tak szybko, jak to możliwe. Najpewniej w poniedziałek - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik Komisji Europejskiej Michael Mann.

Jesteśmy przygotowani, by wysłać do Trybunału list z prośbą o wydanie natychmiastowego nakazu, jak tylko będzie wiadomo, że Polska kontynuuje prace wstrzymane na okres ochronny lęgu ptaków. List jest gotowy - powiedziała kilka dni temu rzeczniczka komisarza ds. ochrony środowiska Stawrosa Dimasa, Barbara Helfferich.

Wniosek o natychmiastowe wstrzymanie prac w dolinie Rospudy jest gotowy od marca. Wtedy to KE skierowała pozew przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu, w związku z budową obwodnic Augustowa i Wasilkowa na terenach chronionych Natura 2000. Wniosek nie został jednak wysłany, bowiem prace wstrzymano w związku z trwającym od 1 marca okresem ochronnym, który kończy się 31 lipca.

KE od grudnia kwestionuje budowę obwodnicy w dolinie Rospudy, uznając ją za teren unikatowy, gdzie żadne kompensaty (np. nasadzenia drzew) nie są w stanie naprawić szkód, jakie wywołałaby budowa. Dlatego komisarz Dimas apelował o wyznaczenie alternatywnej trasy.

Polski rząd dotychczas zaprzeczał, jakoby naruszał unijne dyrektywy dotyczące ochrony środowiska. Tłumaczył, że proponując działania kompensacyjne wypełnił wszelkie wymagania związane z unijnym programem ochrony obszarów Natura 2000. Argumentem przemawiającym za budową obwodnicy jest dla Polski bezpieczeństwo drogowe. Rząd tłumaczył też, że decyzja o inwestycji zapadła przed wejściem Polski do UE, kiedy Polska nie była związana surowymi wymogami unijnych dyrektyw: ptasiej i siedliskowej, których złamanie w związku z inwestycją zarzuca jej Komisja Europejska.

21 marca KE pozwała Polskę do Trybunału w Luksemburgu, uznając, że budowa obwodnic Augustowa w dolinie Rospudy oraz Wasilkowa koło Białegostoku, w Puszczy Knyszyńskiej, jest złamaniem unijnego prawa z zakresu ochrony środowiska. 19 lipca Trybunał odrzucił wniosek Polski o rozpatrzenie w trybie pilnym głównego wątku sprawy. To oznacza, że proces może trwać na do dwóch lat.