Powołanie stowarzyszenia "Polska jest najważniejsza" nie jest rzeczą "ważną ani istotną" - uważa polityk PiS Jarosław Zieliński. Pytany, czy Komitet Polityczny partii wykluczy "rozłamowców" odpowiedział: Nie będą nas wodzić za nos. Inicjatywy nie chciał natomiast oceniać wiceprezes tej partii Adam Lipiński. Powołanie stowarzyszenia ogłosiła dzisiaj wykluczona z PiS Joanna Kluzik-Rostkowska.

Zobacz również:

Towarzyszyli jej również była posłanka PiS Elżbieta Jakubiak, poseł PiS Paweł Poncyljusz i eurodeputowani tej partii: Paweł Kowal, Michał Kamiński i Adam Bielan.

Pytany o stowarzyszenie Adam Lipiński stwierdził: Ja się zajmuję teraz kampanią wyborczą naszych kandydatów i nie będę teraz oceniał inicjatyw konkurencyjnych. Przyjdzie na to czas po wyborach. Dodał jednak, że doświadczenie ostatnich lat wskazuje na to, że nowe inicjatywy raczej są pozbawione szans (…) Ale nie znam szczegółów, nie chcę w ogóle w to wchodzić. Podkreślił też, że nie chce, by debata publiczna przed wyborami samorządowymi była zogniskowana wokół nowych inicjatyw, które nie wiadomo jeszcze, jaki mają program, jakie mają szanse, czy mają realną rację bytu.

Z kolei Zieliński - członek Komitetu Politycznego PiS - stwierdził, że "każdy może powołać stowarzyszenie, tylko musi wiedzieć, czemu ono ma służyć, jakie będą konsekwencje jego powołania". Nie jest to rzecz ważna ani istotna. Niech się przestanie cały świat zajmować kilkoma kolegami, którzy przeprowadzają takie czy inne manewry - zaapelował. Podkreślił, że mijają trzy lata od powołania rządu Donalda Tuska, który - jego zdaniem - jest najgorszym rządem od 20 lat. Tym powinny zajmować się media, a nie tym, że kilka osób powołało stowarzyszenie - mówił. Dodał też, że stowarzyszenie może założyć każdy. Nie mają odwagi - bo wiedzą, że to nie wyjdzie - zainicjować partii. W Polsce nie ma zapotrzebowania na partie.

Na pytanie, czy może się zebrać Komitet Polityczny PiS, który wykluczyłby osoby należące do stowarzyszenia, Zieliński odparł: Nie będą nas wodzić za nos, nie będą decydowali, czy ich wyrzucamy, czy zwołujemy Komitet Polityczny i kiedy. To nie jest temat do rozmów.

Według posła PiS Andrzeja Dery, powołanie stowarzyszenia ma wymiar propagandowy i ma służyć tylko "temu, żeby cały czas się mówiło o pani Joannie Kluzik-Rostkowskiej i grupie koleżanek i kolegów, którzy chcą to robić". Nie ma co tego komentować - podsumował Dera.