Powraca znowu sprawa dotycząca zwolnień i zmian w Lasach Państwowych. Nowy dyrektor generalny Lasów Janusz Dawidziuk odwołał już ze stanowiska sześciu dyrektorów regionalnych, a w kolejce czeka trzech następnych. Jednym z nich jest Jan Podmaski, pilski dyrektor, już raz odwołany z tego stanowiska, przez Dawidziuka.

Cztery lata temu ówczesny dyrektor generalny Janusz Dawidziuk odwołał pilskiego dyrektora Lasów Jana Podmaskiego za niegospodarność, przy czym wszyscy wiedzieli, że Podmaski zdecydował się wtedy kandydować do Senatu z listy AWS. Po cichu mówiło się też, że pilski dyrektor mógł nagłośnić sprawę pewnego polowania, w którym brał m.in. udział dyrektor Dawidziuk. Stało się ono głośne cztery lata temu, kiedy media napisały, że prominenci polowali na zwierzęta w okresie ochronnym, czyli m.in. na ciężarne łanie. Jesienią 1997 roku w wyborach zwyciężyła prawica i Podmaski wrócił na swoje stanowisko. Teraz dyrektor Dawidziuk postanowił rozwiązać z nim umowę o pracę: "To są zarzuty zastępcze. Dyrektor generalny wspomniał, że pan się polityką zajmuje, a ja chcę politykę wyprowadzić z Lasów" - tak o zarzutach stawianych mu przez przełożonego mówi pilski dyrektor. Ponieważ Podmaski jest radnym sejmiku, to na jego zwolnienie z pracy musi się zgodzić sejmik.

W jednym z wywiadów dyrektor Dawidziuk powiedział, że osoby które zachowały się nieetycznie wobec środowiska nie znajdą raczej pracy w Lasach Państwowych i nie powinno to być uważane za "rewanżyzm".

foto RMF

12:50