Platforma Obywatelska oskarża polityków PiS-u o przeciąganie posłów na swoją stronę – to kolejna odsłona sejmowych przepychanek. Szeregi Prawa i Sprawiedliwości zasilił ostatnio Andrzej Sośnierz, ale takich przetasowań ma być więcej.

- Panowie z PiS-u rozpoczęli pewnego rodzaju korupcję polityczną - grzmią politycy PO. Na razie jednak nikt nie chce się przyznać do chęci przejścia na stronę rządzącą. Jeden z polityków, który rzekomo miał zasilić szeregi PiS-u, deklaruje lojalność wobec macierzystej partii. Nie chce jednak ujawnić, czym kusiło go konkurencyjne ugrupowanie. Podobno chodziło o stanowisko wiceministra edukacji narodowej.

Sami PiS-owcy niczego nie ujawniają. Mówią natomiast o pukaniu do ich drzwi i chęci otwarcia ich przed każdym. Nie jest jednak tajemnicą, że w Prawie i Sprawiedliwości pojawiają się zakusy na werbowanie pojedynczych „platformersów” dla wzmocnienia w kolejnych głosowaniach. Platforma z kolei oskarża, ale nie podaje konkretów, narażając się przy tym na śmieszność. I znów burza w szklance wody…